Powrót Wolverine'a

2 minuty czytania

powrót wolverine'a

Nie potrzeba wykształciucha, aby stwierdzić, że po śmierci naturalnym krokiem w cyklu życia superbohatera jest powrót do żywych. I tak też się stało w przypadku Logana, który po "Śmierci Wolverine'a" doczekał się "Powrotu Wolverine'a". Tylko czy można pisać o triumfalnym powrocie?

Już początek zwiastuje, że mamy do czynienia z komiksem skleconym bez większych ambicji. Logan wraca do żywych po tym, jak zmarł na skutek stracenia zdolności gojenia ran. Pomyli się jednak ten, kto uzna, że to koniec krnąbrnego mutanta. Budzi się bowiem z amnezją w dziwnym laboratorium, a stąd już tylko krok do postawienia go naprzeciwko organizacji Soteira i jej przywódczyni o jakże sugestywnie brzmiącym pseudonimie Persefona. Którą ścieżką podąży Logan? Czy ponownie i w naturalny sposób wejdzie w buty Wolverine'a? A może zostanie przeciągnięty na stronę siejącej terror grupy?

Tak po prawdzie to jednym z większych problemów omawianego komiksu jest to, że Charles Soule nawet nie silił się na zbudowanie obrazu dawnego herosa, zupełnie zdezorientowanego niedostatkami pamięci i prędko wrzuconego w ogień walki. Nie ma mowy o żadnej intrydze, próbie skomplikowania życiorysu bohatera. Wolverine się budzi, prowadzi parę dialogów i potem wszystko przebiega tak, jakby co najwyżej urwał mu się film po zakrapianym wieczorze, a nie właśnie powrócił z martwych i cierpiał na amnezję.

Szybko przechodzimy do konfrontacji ze sługusami Persefony i także z nią samą. Ostatecznie to właśnie w antagonistce krył się największy potencjał, ponieważ Soule miał na nią ciekawy pomysł, ale znów to tylko kolorowe miraże na tle szarzyzny wtórności. Fani znajdą co prawda garść odniesień do życia Wolverine'a i X–Menów, ale to nijak nie przysłania całego mrowia bolączek.

powrót wolverine'apowrót wolverine'a

Pozostaje żałować marnotrawienia intrygującego pomysłu związanego z antagonistką, bo zdecydowanie zasługiwał na rozwinięcie i być może wyniósłby komiks do rangi czytadła. A tak otrzymujemy nijakie superhero, w którym nie sposób doszukać się emocji wywołanych przez powrót na scenę jednego z najbardziej charakterystycznych i zarazem charakternych członków drużyny X–Men. Pomimo całej sympatii do Logana nie potrafię spojrzeć przychylnym okiem na "Powrót Wolverine'a", będącego do bólu wtórną opowieścią.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
3.5
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...