... z eRPeGiem # 20 – Tragifarsa z "Kryształami Czasu"

3 minuty czytania

kryształy czasu, piątek z rpg

"Piątek z eRPeGiem" miał być, a nie było. Trafiwszy na informację, że Artur Szyndler, twórca "Kryształów Czasu", powraca po 20 latach niebytu z powieścią osadzoną w realiach swojego świata, nasz redakcyjny Ranger zamierzał podzielić się nią z Wami w piątek.

A potem trafił na trailer książki i całej akcji zbierania na nią funduszy.

Konsternacja, powstała po obejrzeniu tego marketingowego majstersztyku, zdradzającego kulisy nadchodzącej, wiekopomnej superprodukcji, odrzuciła go od komputera. Mnie, wczoraj wieczorem, również. Jeżeli chcecie wiedzieć, na co twórca pierwszego polskiego systemu RPG zbiera 55 tysięcy złotych, zobaczcie to na własne oczy. Będzie się działo.

Zbiórka na "powrót legendy" odbywa się na rodzimym odpowiedniku Kickstartera – portalu Polak Potrafi. Znajdziecie tam dokładne informacje o progach finansowych, celach i związanych z nimi korzyściach, które odniesiecie finansując powstanie książki "Kryształy Czasu – Saga o Katanie, Tom I Labirynt Śmierci, część I i II". Przede wszystkim jednak dowiecie się wszystkiego z zamieszczonego poniżej trailera przedsięwzięcia.

Plik wideo nie jest już dostępny.

... Przyznam, że nie wiem, od czego zacząć. Czy od "niewyobrażalnego rozmachu być może najbardziej niesamowitej powieści High&Heroic Fantasy", którą dwunastu anonimowych testerów (!!!) "skaczących i klaszczących z radości" po lekturze określiło jako "odjazd" przy którym "kokos wymięka"? Czy też od porywającej pieśni z 6 minuty i 12 sekundy trailera, absolutnie niepodobnej do niczego, co kiedykolwiek gdziekolwiek słyszałem? Czy może wreszcie od poetyckich uniesień, jakich doznałem podczas obcowania z tekstem owej pieśni...

W imię dworu lub wigoru, Żądni wzoru lub splendoru

... oraz wcześniejszego poematu wprowadzającego? Zastanawia mnie, jakim cudem żadna z rzekomo 85 osób zaangażowanych w projekt nie zwróciła autorowi uwagi na żenujący ponad wszelkie wyobrażenie charakter owej zapowiedzi. Saga o tak oryginalnym tytule (Katan to imię głównego bohatera, tłumoki. A co myśleliście?), zaplanowana na 13 części po 2 części i pisana przez nieznanego na polu powieściopisarstwa autora, może niekoniecznie powinna być reklamowana jako najbardziej doniosłe wydarzenie literackie Polski i świata, przed którym klękać będą narody.

kryształy czasu, piątek z rpg

55 tysięcy złotych to suma, którą do 7 października muszą zebrać twórcy, aby móc wydać I tom sagi w nakładzie 1000 kolekcjonerskich egzemplarzy. Jak łatwo sprawdzić na samym portalu, progów finansowych jest kilka, lecz autor najwyraźniej nie wyklucza niczego – jeśli wpłacicie na rzecz książki pół miliona złotych, zostaniecie wynagrodzeni "Wieczną Nieśmiertelnością w literaturze" i rolą jednego z głównych bohaterów kolejnego tomu.

Przyznacie, że brzmi zachęcająco? Równie mocno, jak obietnica 700 ras na kartach samego tylko I tomu! Rasy takie, jak Mastodonty Ultrasy, Czarnoksiężskie Stąpacze, Negrowie, Urruk-Hai, Igniry Dominatory inne, równie oryginalne, z pewnością rozbudzają wyobraźnię. Podobnie jak enigmatyczny termin "tester książki", równie interesujący, co tożsamość "krytyków literackich z Krakowa", którzy określili książkę i samego Artura Szyndlera mianem "polskiego Tolkiena". No cóż, trudno polemizować nie czytając uprzednio. Na szczęście, sam autor udostępnił fragmenty swej powieści. Sam stwierdził bardzo szybko, że był to poważny błąd, głównie za sprawą krytyki, jaka pojawiła się w sieci, na stronie akcji czy nawet na portalu Kryształy Czasu.pl, od lat rozwijającemu tytułowy system.

Ilość głosów odnoszących się krytycznie zarówno do prezentowanego we fragmentach warsztatu, jak też samej akcji, jej założeń oraz wynikających z powyższego trailera wyobrażeń autora o swej domniemanej pozycji w rodzimej społeczności fanów fantastyki zaowocowała jak dotąd zebraniem mniej niż 10% potrzebnej kwoty i liczbą 39 osób wspierających. Przy półmilionowych progach (czymś, na co nie poważyła się nawet rekordowa Numenera), to chyba pewnego rodzaju rozczarowanie. Autor znajduje jednak wyjaśnienie takiego stanu rzeczy:

Jak niektórzy z was bardzo wnikliwie zauważyli konkurencja nie śpi i zaczyna tworzyć czarny pijar. Kilka sponsorowanych "kontrartykułów" sami wykryliście. Nie spodziewałem się że są tacy szybcy. Staram się na nich nie zwracać uwagi, ale dziękuje że wy zwracacie. Wyrządzili KC tyle złego, że wolę o tym nie myśleć.

Fakt faktem, zaplutych karłów redakcji mojego pokroju na pewno nie brakuje, niemniej odzew naszego, dość hermetycznego, erpegowego społeczeństwa jest raczej monotonny. Być może nadchodzące 26 książek z planowanego uniwersum Kryształów Czasu okaże się nową "Diuną", zarówno w kwestii rozmachu, jak i pomysłowości czy poziomu literatury, ale jak dotąd mało co to zapowiada. Pozostaje tylko współczuć komuś, kto po dwóch dekadach subkulturowego nieistnienia podejmuje z pełną wiarą we własne możliwości tak spektakularną próbę i zderza się z twardą ścianą rzeczywistości, odgradzającej go od jego własnych wyobrażeń na swój temat. Powyższy trailer, opis zbiórki i wypowiedzi autora przyprawiają mnie o zawrót głowy generowanymi pytaniami o granice ludzkiej bezwstydności i braku dystansu do siebie. Jeśli jednak Was przekonała omawiana wizja, spieszcie się – zbiórka na polakpotrafi.pl potrwa jeszcze przez 51 dni.

Komentarze

0
·
Cytując pewnego filmowego inspektora policji: "Szczerze mówiąc, nie przekonał mnie pan". A Uruk-hai miałem przyjemność poznać w oryginale, w książce i filmie.
0
·
Ciekawe, na Polakpotrafi pojawiła się nowa, obcięta o cytaty z opiniami testerów i "krytyków literackich z Krakowa", wersja trailera. Refleksja mocno spóźniona, ale niemneij doceniam, że rzeczywistośc przebiła się do autorów projektu. Sam jestem ciekawy Twojej opinii Ktulu o wartości literackiej zaprezentowanych próbek. To co, mamy "Polskiego Tolkiena" czy nie?
0
·
50/100 to dobra książka?! Co to za skala? Poza tym nie wierzę, że autor chce 55 tys. za napisanie jakiejś tam książeczki (choćby miała 2 tys. stron). Bądźmy poważni. Za tym nie idą tak wielkie fundusze. Chce zysku - niech ma go od wydawcy i ze sprzedaży egzemplarzy. Kpina po prostu, niech się wypcha ze swoim niesamowitym dziełem. I tak nie widzę powodu, aby miał dorównać najlepszym pisarzom, a ci przecież nie wymagają od swoich fanów finansowego wsparcia. Czy Martin kiedyś o nie prosił? Sapkowski? Abercrombie? Rowling? Wspomniany w zapowiedzi Tolkien? Większej bzdury to ja w życiu nie słyszałem/nie czytałem/nie widziałem.
0
·
Krzyslewy, wczytaj się uważnie - 55 tysięcy nie jest potrzebne autorowi na wydanie książki, a na edycje kolekcjonerską w liczbie 1000. egzemplarzy. Z innych źródeł można wnioskować, że wersja paperbackowa (bodajże znalazłem tę informację czytając dyskusje na forum KCetów) ukaże się niezależnie od wyniku zbiórki. Swoją drogą, czytałeś zaprezentowane fragmenty? Jeśli tak - to napisz co sądzisz o poziomie literackim autora
0
·
Aaa... To zmienia postać rzeczy. Niemniej i tak zdzierstwo Co do fragmentów - zaznaczam, że świata kompletnie nie znam, ale początek z orkami jest... beznadziejny i obleśny. Później... jest jeszcze gorzej. Za dużo kiczowatego patosu (szybkie spotkanie z bogami) oraz naiwności (choćby, gdy krasnolud staje w pozycji do seksu z elfką, traaagiczne), a rozmowy... Uff. Źle, źle, źle, tak nieżywe jakby każdą scenę odgrywały truposze przebrane za bohaterów, próbujące ich w nieudolny sposób naśladować. Polecam autorowi poczytać trochę artykułów na spisekpisarzy.pl, bo robi podstawowe błędy (szczególnie o to). Sorry, dalej nie czytałem, bo padłbym z nudów. To było tak mdłe i biedne jakbym pił niezbyt dobrze zaparzoną herbatę w kolorze moczu, do której dodano 10 łyżeczek cukru. No, a co Ty myślisz o jakości fragmentów?

I tak w ogóle to na tej zapowiedzi pojawiają się napisy w stylu "Sfinansujcie projekt, bez Waszej pomocy książka nie zostanie wydana" Także jest to bardzo mylące jednak.
0
·
Jak się spotkałem pierwszy raz z kryształami czasu ileś tam lat temu w Magii i Mieczu to od razu odrzucał mnie ten cały świat przedstawiony gdzie jest wepchnięte na siłę 40 trylionów ras i system z drugim tyle różnych tabelek. Bez czytania mogę wystawić polskiemu tolkienowi z automatu 1/10.
0
·
Przeczytałem i mówię NIE. To nawet nie jest dobre, by za to płacić.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...