Po erze wszechobecnych wampirów nastał czas utworów poświęconych dystopii, dedykowanych młodzieży. „Niezgodna” jest kolejną propozycją z tego kanonu. W marcu na ekrany kin trafiła ekranizacja „Divergent”, a miesiąc temu pojawiło się DVD. To dobry czas, aby raz jeszcze przyjrzeć się dziełu Veroniki Roth.
Witaj w postapokalipsie
Jeżeli przebywanie na liście bestsellerów jest jakimkolwiek wyznacznikiem wartości książki, to należy wspomnieć, że „Niezgodna”, pierwsza część trylogii debiutującej Veroniki Roth, może pochwalić się 11 – milionową sprzedażą. Akcja książki osadzona została w postapokaliptycznym Chicago. Aby zapobiec kolejnej wojnie, społeczeństwo podzieliło się na pięć frakcji, z których każda pełni określone role. Członkowie Nieustraszoności pilnują porządku, a w razie potrzeby bronią pozostałych grup, Erudycja czuwa nad rozwojem nauki oraz zgłębia wiedzę, Prawość rozsądza spory, Altruizm pomaga potrzebującym, a Serdeczność uprawia ziemię oraz hoduje zwierzęta. Dzięki podziałowi zadań, społeczeństwo funkcjonuje spójnie i dla wspólnej korzyści. Jednak każda idea posiada skazę. Tym sposobem przechodzimy do głównej bohaterki filmu oraz powieści, którą jest szesnastoletnia Beatrice Prior. Dziewczyna wiedzie życie zwyczajnej nastolatki, zamieszkując wraz z rodziną w Altruizmie. Za kilka dni będzie musiała zdecydować, w której z frakcji chce spędzić resztę życia, bowiem każdy z wkraczających w dorosłość ludzi przechodzi test predyspozycji, a następnie dokonuje wyboru dołączenia do jednej z grup. Brak decyzji powoduje wykluczenie w postaci bezfrakcyjności. Z kolei posiadanie zbyt dużej liczby predyspozycji, nazywane jest niezgodnością, a ta zagraża idealnie urządzonemu społeczeństwu. Jak możemy się domyślać, tytułowa Niezgodna to właśnie Tris.
Nowe twarze
Obsada „Niezgodnej” to w znacznej mierze twarze, których nie kojarzymy z innych produkcji, oczywiście z kilkoma wyjątkami. Główną rolę powierzono Shailene Woodley, grającej wcześniej między innymi w „Spadkobiercach” czy ostatnio w produkcji „Gwiazd naszych wina”, jednak tak naprawdę wciąż czekającej na swoje pięć minut. Dlatego przesadne wydają mi się porównania do Jennifer Lawrence. Bohaterce towarzyszy przystojny Theo James, grający trenera Tris. Aktor dobrze wcielił się w rolę opiekuna, choć jego głównym atutem zdaje się być uroda. W rolach drugoplanowych zobaczymy Ashley Judd w roli matki Beatrice, będącą perełką tej produkcji, czy Tony’ego Goldwyna, jako ojca dziewczyny. Rolę złego charakteru powierzono Kate Winslet, która spisała się świetnie, choć okazji do podziwiania jej aktorstwa nie było zbyt dużo. Jest to jednak film o „Niezgodnej”, więc niejako siłą rzeczy ciężar produkcji spadł na barki Woodley, która poradziła sobie z tą odpowiedzialnością, chociaż momentami mogła wydawać się zbyt spięta.
Film ogląda się z przyjemnością, akcja jest wartka, tempo rozkręca się stopniowo od pierwszych minut, a my z chęcią wchodzimy do tego fantastycznego świata. Twórcom udało się uniknąć przestojów z książki oraz przegadania. W niektórych momentach zmienili kolejność lub pewne fakty znane z powieści, ale nie wpływa to w znaczący sposób na ogólne zrozumienie filmu. Warto także wspomnieć o świetnie dopasowanej muzyce. Na soundtracku znalazła się między innymi Ellie Goulding czy Skrillex.
Ile dystopii w dystopii?
To film o dystopii, jednak tak naprawdę zdaje się ona pełnić rolę drugorzędną. Z jednej strony zaprezentowane zostało idealne społeczeństwo, w którym musisz działać w zaplanowany sposób, a sprzeciw nie wchodzi w grę. Próżno jednak szukać dokładnych opisów wojny, będącej udziałem ludzi, a to właśnie po jej zakończeniu doszło do owego podziału. Podobnie rzecz ma się z charakterystyką panującego ustroju. Główny wątek stanowią poczynania Tris, jej rozwój oraz poszukiwanie odpowiedzi na nurtujące pytania. Dziewczynie daleko do filmowych herosów i to z całą pewnością odnotowuję na plus. Drugim równie ważnym motywem staje się wątek miłosny, a gdzieś obok próba walki z obecną rzeczywistością. Czy jednak Beatrice rzeczywiście buntuje się? Można by wymienić bohaterów sprzeciwiających się z przekonania i takich, którzy robią to z konieczności. Tris zalicza się do tej drugiej grupy. Została niejako siłą wmieszana w to, co się dzieje, i tak naprawdę nie ma wyboru. Gdyby jednak nic nie zagrażało jej rodzinie, trudno powiedzieć, czy również wtedy podważałaby sensowność istniejącego systemu.
Zdeptana przez herosów
„Niezgodna” niechybnie przegra, jeżeli zaczniemy porównywać ją do dzieł Orwella czy Huxleya, chyba dlatego właśnie kojarzy się ją z „Igrzyskami Śmierci”, choć łączy je przede wszystkim postać głównej bohaterki – zwyczajnej dziewczyny – oraz zapowiedź rewolucji i zmiany dotychczasowego porządku. Powieść Roth napisana jest jednak prostszym językiem. „Niezgodna” przyciągnie zapewne w głównej mierze młodzież, wyjadaczom science-fiction może wydać się zbyt prosta, ale gdybyście mieli do wyboru książkę lub film, zdecydowanie polecam to drugie. Po lekturę warto sięgnąć, jeśli chcemy porównać produkcję z pierwowzorem lub uzupełnić sobie historię. Choć „Divergent” zapewne nie zapisze się złotymi zgłoskami w kanonie światowej literatury, to w kanonie literatury młodzieżowej czemu nie?
Komentarze
Nic specjalnego, ale obejrzeć można z przyjemnością i bez rzucania pomidorami w ekran.
7/10
Moja ocena: 5,5/10
Dodaj komentarz