Mroczniejszy odcień magii

2 minuty czytania

Mroczniejszy odcień magii

"Mroczniejszy odcień magii" zyskał popularność wśród polskich czytelników. Książka prezentuje się obiecująco – przygoda, alternatywne światy, magia, niepozorna, a jednak przykuwająca wzrok okładka... To wszystko poskutkowało zainteresowaniem. Niestety, nie oznacza ono wysokiej jakości. Powieść V.E. Schwab jest przeciętnym fantasy.

Są cztery światy, a więc i Londyn nie jest jeden – istnieje Szary, Czerwony, Biały i Czarny. Chociaż w pewnych aspektach są podobne, to jednocześnie znacząco się od siebie różnią, przede wszystkim aspektami nadnaturalnymi. Złodziejka Lila Bard pochodzi z Szarego Londynu, pozbawionego magii. Spotyka jednak Kella, który jako jeden z nielicznych potrafi podróżować między wymienionymi krainami. Razem będą musieli zmierzyć się z problemem w postaci zakazanego przedmiotu z Czarnego Londynu, dziś zniszczonego przez magię. Każda rzecz, która stamtąd pochodzi, może sprowadzić podobny los na pozostałe światy.

Powieść zaczyna się całkiem ciekawie, jednak ze strony na stronę wpada w schematy. Jeśli ktoś czyta książki fantasy, to dostrzeże, że autorka popełnia proste błędy i nie stara się wyróżnić. Być może nawet celowo zdecydowała się na naśladownictwo. Co prawda "Mroczniejszy odcień magii" jako całość trudno zakwalifikować jako plagiat innej pozycji, ale – jak ktoś świetnie zaobserwował – już wątek przedmiotu, który daje potężną moc i kusi swoich posiadaczy, a którego trzeba się pozbyć, przypomina główny motyw "Władcy Pierścieni". Nie to stanowi największy problem – bardziej martwi rozwlekanie treści i popadanie w głupie klisze. Chyba że ktoś uważa za normalne, że przeciwnik bohaterów musi wdawać się w gadkę-szmatkę, zamiast po prostu działać. Przez dyskusje podczas walk wrogowie dużo tracą, szczególnie gdy dają się jeszcze prowokować.

O dobre motywacje u antagonistów również trudno. V.E. Schwab wyraźnie dąży do tego, żeby tytuł nie kłamał i czytelnik otrzymał mroczny świat. Na próbach się kończy – to, co ma wypadać mrocznie, powinno być zarazem straszne, powinno wywoływać obawę, czy finał będzie szczęśliwy. Tymczasem wszelkie śmierci, niebezpieczna ciemność i chłodni, ambitni przeciwnicy wypadają sztucznie. Brakuje przekonania, że rzeczywiście mamy do czynienia z zagrożeniem dużego kalibru i postaciami, które prezentują coś więcej niż postawę "nie cofnę się przed niczym!".

Mroczniejszy odcień magii

Bohaterowie historii zostali poprawnie napisani. To typowa dwójka osób, która zaczyna darzyć się przyjaźnią, a w końcu pewnie i miłością – pomimo dzielących ich różnic. Lila to zabójczyni o trudnej przeszłości – z tego powodu bywa wyniosła (może to irytować, aczkolwiek ja nic takiego nie czułem). Kell natomiast wychował się wśród rodziny królewskiej. Nie do końca docenia swoją przybraną rodzinę, a nieprzemyślanym, wręcz buntowniczym hobby napytał sobie biedy. Oboje jednak postępują szlachetnie, co sprawia, że aż tak bardzo się nie różnią. Nie mają zbyt porywających charakterów, ponieważ V.E. Schwab nie wyeksponowała tych cech, za które moglibyśmy zapałać do protagonistów sympatią. Albo ich z kolei brakuje (np. niejednoznaczność uczyniłaby Lilę bardziej interesującą).

W dobie dzisiejszych dobroci – książkowych, filmowych, serialowych, komiksowych... – "Mroczniejszy odcień magii" okazuje się stratą czasu. Być może zachwyci młodszego czytelnika, który szybciej przejdzie przez trochę rozwleczoną historię i doceni młodych bohaterów. Pozostałym zaś odradzam. Powtórzę ze wstępu – to tylko przeciętne fantasy, które nawet nie ma dobrze zaakcentowanych wątków na kolejne tomy. Aczkolwiek książka nie jest nudna, dlatego może się nadać do czytania w drodze. Nie będą was gnębiły wyrzuty sumienia, że nie delektujecie się nią w bardziej komfortowych warunkach – bo właściwie nie ma czym się delektować.

Dziękujemy wydawnictwu Zysk i S-ka za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
5.5
Ocena użytkowników
5.5 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...