Ludzie wracają do czytanych przez siebie kiedyś książek z różnych powodów. Czasem nie możemy sobie przypomnieć fabuły lub potrzebujemy jakiegoś punktu odniesienia. Innym może też być odświeżone wydanie dobrze nam znanego, lubianego dzieła. To właśnie ten ostatni powód skłonił mnie, by wziąć do ręki nowe, łączone wydanie "Malowanego Człowieka" Petera V. Bretta.
Dzień należy do ludzi, noc do demonów. Każdy zachód słońca sprawia, że na ziemię zstępują otchłańce – magiczne istoty opętane żądzą zniszczenia ludzkości. Jedyną obroną pozostają bariery runiczne, jednak zdarza im się zawodzić, a symbole pozwalające na podjęcie równej walki dawno zaginęły. Ludzkość jest zaszczuta i zdziesiątkowana, a każdy rok przynosi wieści o kolejnych zniszczonych osadach.