Lobo: Portret bękarta
- Scenariusz Keith Giffen, Alan Grant
- Rysunki Simon Bisley, Christian Alamy
- Autor tłumaczenia Michał Zdrojewski
- Tytuł oryginału Lobo: Portrait of a Bastich
- Data wydania 1 lipca 2015
- ISBN 978-83-281-1047-2
- Wydawnictwo Egmont
- Seria wydawnicza DC DC Deluxe Lobo
- Oprawa twarda z obwolutą
- Liczba stron 256
- Format 180x275 mm
- Druk kolorowy
Ocena użytkowników
9 Średnia z 2 ocenTwoja ocena
W pewnej galaktyce, tak niewiarygodnie odległej, że w innych układach gwiezdnych nikomu się o niej nie śniło, istniała PERFEKCJA. To była Czarnia. Serce Wszechświata. Raj Kosmosu. Doskonałość. Zamieszkiwała ją najszlachetniejsza i najdoskonalsza rasa, jaką wydała Matka Wszechświata. Czarnia była krainą szczęśliwości i spokoju.
Dni były długie, noce piękne, a wszystkie marzenia spełniały się same. Nie było tam wojen. Nikt nie zaznał tam głodu. Śmierć zabierała tylko tych, którzy sami pragnęli umrzeć, zmęczeni wiecznym życiem. Na Czarni nie używano przemocy. l nagle w tym raju pojawił się wąż... a na imię miał Lobo. Podobno akuszerka, która odbierała poród, nagle dostała niepohamowanego ataku histerii. "Diabeł!" – krzyczała – "Diabeł wcielony!" l choć nikt nie zrozumiał, o co jej chodziło, to właśnie ona została pierwszą ofiarą Lobo. Jej choroba umysłowa była pierwszym przypadkiem tego typu od 10 000 lat".
Tak zaczyna się opowieść o Lobo, jednym z najsłynniejszych bohaterów współczesnego komiksu. W albumie "Lobo – Portret bękarta", zawierającym historie "Ostatni Czarnian", "Lobo powraca" i "Lobo – Paramilitarne święta specjalne", słynny kosmiczny łowca nagród i morderca do wynajęcia powraca w klasycznej odsłonie. Popularny brytyjski rysownik Simon Bisley, który od lat udowadnia, jak pojemną formułą jest komiks, w tym albumie osiąga mistrzostwo w łączeniu ekspresji, humoru i absurdalnego przedstawiania przemocy.
Recenzja Czytaj całą recenzję »
Żyjemy w czasach, w których popkulturę zdominowała tematyka superbohaterów. Tych z mocami, ratujących ludzkość przed zagładą, sobą i swoimi nemezis. Raczej nieprędko nastąpi znudzenie materiałem. Jednak należy zauważyć, że twórcy filmowi jeszcze nie podjęli się najodważniejszych projektów... Albo czekamy na efekty ich działań („Deadpool”?). Z chęcią zobaczyłbym szczególnie jedną produkcję, poświęconą postaci Lobo, intergalaktycznemu najemnikowi i łowcy nagród, który prawdopodobnie jest... czytaj dalej...