Nowy komiks Davida B., twórcy m.in. "Rycerzy Świętego Wita", rozgrywa się w świecie inspirowanym "Księgą tysiąca i jednej nocy". Z pewnością ją znacie – jeśli nie bezpośrednio, to dzięki licznym adaptacjom. Wystarczy wymienić przygody Sinbada lub Aladyna, które doczekały się oddzielnych produkcji filmowych, mangę "Magi" albo film "Baśnie tysiąca i jednej nocy" z Catherine Zeta-Jones w roli Szeherezady.
"Hasib i królowa węży" także oferuje posmakowanie orientalnych klimatów. Ba! Historię Hasiba przytacza nam sama Szeherezada. Czuć więc pokrewieństwo do wspomnianych baśni, jak również do podobnych im utworów – choćby do "Rękopisu znalezionego w Saragossie". Opiera się ono na szkatułkowej kompozycji, co oznacza, że nim się obejrzymy, będziemy zapoznawali się z opowieścią w innej opowieści, która jest przecież opowiadana przez Szeherezadę.
Nie ma tu jednak na tyle dużych komplikacji, żeby się pogubić. David B. spróbował swoich sił ze szkatułkową formą, ale efekt pod względem scenariusza jest tylko porządny. Po lekturze można odczuwać lekkie rozczarowanie, że autor nie ukazał prawdziwie pasjonujących historii, które łączyłyby się ze sobą w zaskakujący sposób. To jest hołd dla "Księgi tysiąca i jednej nocy" i zarazem przyjemna przygoda, lecz można było spodziewać się więcej. Perypetie bohaterów nie są szczególnie rozwinięte; sprawnie, aczkolwiek bez błysku przechodzimy z jednego epizodu do drugiego. Motywacje postaci nie grają dużej roli, a poszczególne elementy fabuły są lekko zarysowane – pozostają więc nadal tajemnicze i nie w pełni odkryte. Jednak za dziełem przemawia oddanie baśniowego klimatu, który bierze się z nadnaturalnych istot, niezwyczajnych, wręcz absurdalnych zdarzeń z udziałem niepozornych ludzi oraz morałów. Trzeba też przyznać, że opowieści, początkowo o luźnym o powiązaniu, prowadzące do niewiadomego finału, ostatecznie zgrabnie się ze sobą splatają.
Nie można mieć też zastrzeżenia do akcji. Są starcia, ucieczki, spotkania z dziwnymi postaciami, motywy chciwości, zdrady, magia... Ta mieszanka jest iście fantastyczna i dobrze oddziałuje na wyobraźnię. Te około 110 stron okazuje się niewystarczające, ponieważ chciałoby się na dłużej zostać w świecie rodem z "Księgi tysiąca i jednej nocy" ukazanym w postaci komiksu, co wiązało się z pewną trudnością – należało go oddać również za pomocą ilustracji.
David B. ze stroną wizualną poradził sobie fenomenalnie. Rysunki są bardzo oryginalne i zapełnione detalami. Często nie wystarczy rzut oka na obrazek, żeby wychwycić wszystkie szczegóły, ponieważ jest ich zbyt wiele i sposób zaprezentowania postaci wymaga wodzenia wzrokiem po całym kadrze. Dla przykładu – gdy bohater przebywa drogę, widzimy krętą ścieżkę z nim pojawiającym się co pewien odcinek, natomiast potyczkę oglądamy w formie pasowej. Innym razem mamy jeszcze bardziej fantazyjny pomysł na ukazanie poczynań Hasiba albo autor zastępuje słowa ilustracją (co jest pomocne, gdy komuś trzeba coś streścić, a my już to znamy). Ponadto bywa tak, że na planszy znajduje się wiele różnych, szkaradnych i groteskowych istot, które wyglądają strasznie.
"Hasib i królowa węży" to podróż do egzotycznego świata, w którą powinien zabrać się każdy czytelnik ceniący klimat jak z "Baśni tysiąca i jednej nocy". Komiks dostarcza miłej rozrywki, a i wydany został wyśmienicie – w twardej okładce i na kredowym papierze. Co prawda treść nie zachwyca ani w pełni nie porywa, ale nadal prezentuje się solidnie. Do tego warto zapoznać się z tym albumem dla rewelacyjnych ilustracji, które zasługują na kontemplację i podziw.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz