Odrodzenie #6: Lojalni synowie i córki

2 minuty czytania

odrodzenie #6: lojalni synowie i córki

Cierpliwość wobec "Odrodzenia" została nagrodzona i po trzech tomach pełnych pytań bez odpowiedzi przeczytałem "Ucieczkę do Wisconsin", która rzucała nowe światło na nurtujące kwestie. Oczywiście wiele z nich pozostało w sferze domysłów i tajemnic, lecz to właśnie czwarta odsłona na nowo rozbudziła moje zainteresowanie tytułem, a piąta i szósta kontynuują dobrą passę.

Mieszkańcy Wisconsin co rusz mierzą się z nieprzyjemnymi sytuacjami. Atak terrorystyczny to jedno, śmierć popularnego Edmunda Holta to drugie, a teraz na mroźnym regionie piętno odciska generał Louise Cale, tymczasowo pełniąca funkcję najwyższej instancji w okolicy. Nowa piastunka Wisconsin postanawia wykorzystać swoją władzę i dopuścić jednego z duchów do odrodzonych, przebywających w ścisłej izolacji od reszty społeczeństwa.

W "Lojalnych synach i córkach" najbardziej ucieszyły mnie coraz szczelniej zazębiające się wątki. Wiele kwestii dotykających zarówno życia osobistego bohaterów, jak i samych odrodzonych zaczyna układać się w jeden obraz. Nadal sporo pozostaje do odkrycia, lecz jednocześnie scenarzysta Tim Seeley dużo chętniej sięga do przeszłości postaci, co dostarcza nowych informacji. W końcu dowiadujemy się więcej o konfliktach, jakie przed laty podzieliły rodzinę Cypress. Odbiór bohaterów nie zmienił się na skutek tychże scen, aczkolwiek jest to w dużej mierze spowodowane ukształtowaniem ich charakterystyk na przestrzeni poprzednich tomów, w wyniku czego parę dodatkowych retrospekcji nie wpływa na postrzeganie postaci.

odrodzenie #6: lojalni synowie i córkiodrodzenie #6: lojalni synowie i córki

Seeley buduje wielowątkową historię i miesza dynamiczne fragmenty z obszernymi dialogami oraz przeskokami narracyjnymi. Trudno oprzeć się wrażeniu, że z tych powodów "Odrodzenie" wymaga od czytelnika większej koncentracji niż przeciętny komiks sensacyjny czy kryminalny. Problemy w odbiorze generuje też cykl wydawniczy polskiej edycji – czekanie kilka miesięcy na szóstą część sprawiło, że bardzo szybko przerwałem jej lekturę i powróciłem do poprzedniego tomu, żeby odświeżyć sobie ostatnie wydarzenia i niuanse w relacjach postaci. Dlatego pokuszę się o stwierdzenie, że w przyszłości wrócę do Wisconsin raz jeszcze, lecz zagłębiając się w losy odrodzonych bez przerw. Tymczasem jednak zachęcam do sięgnięcia po utwór Tima Seeleya i Mike'a Nortona – nie jest to komiks pozbawiony wad i wymaga cierpliwości, lecz odwdzięcza się klimatem, niezłą fabułą i ciekawym podejściem do zombie.

Ocena Game Exe
7.5
Ocena użytkowników
7.5 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...