Powrót Mrocznego Rycerza. Ostatnia krucjata

3 minuty czytania

powrót mrocznego rycerza – ostatnia krucjata

Jeśli przeszukacie zasoby Internetu, to wielokrotnie znajdziecie opinie, których autorzy uważają komiks "Batman: Powrót Mrocznego Rycerza" za dzieło wyjątkowe i przełomowe w historii nie tylko Człowieka-Nietoperza, lecz także wszystkich opowieści komiksowych wydanych pod szyldem DC. Nic więc dziwnego, że historia ciesząca się tak ogromnym uznaniem i jednocześnie stanowiąca duży sukces komercyjny musiała doczekać się sequeli i prequela, którym jest "Batman: Powrót Mrocznego Rycerza – Ostatnia krucjata". Chociaż jak to często z prequelami i sequelami bywa, nie dorównuje dziełu bazowemu.

Batman próbuje wyszkolić Robina na swojego następcę, żeby móc udać się na zasłużoną emeryturę. Okazuje się jednak, że choć jego ciało nie jest już tak sprawne jak kiedyś i zaczyna odmawiać mu posłuszeństwa, to umysł nie jest gotowy na porzucenie roli obrońcy Gotham. W międzyczasie dziennikarze wraz z matkami zastanawiają się, czy szkolenie nieletniego Robina na następcę Batmana jest etyczne i czy superbohater ma prawo narażać kogoś tak młodego na liczne niebezpieczeństwa.

Komiks mimo swej niewielkiej objętości naszpikowany jest postaciami kolejnych złoczyńców. Batman i Robin najpierw muszą pokonać Jokera i rozbić jego gang, aby następnie zmierzyć się jeszcze z Poison Ivy oraz Killer Crociem. Tak duża różnorodność złoczyńców dynamizuje akcję, ale jednocześnie niszczy potencjał, który był w każdej z tych opowieści. Komiks liczy zaledwie 80 stron, z czego część to dodatki, więc fabuła zajmuje 60, a tym samym trudno przy tak małej objętości zawrzeć wszystko to, co byłoby wartościowe.

powrót mrocznego rycerza – ostatnia krucjatapowrót mrocznego rycerza – ostatnia krucjata

"Ostatnia krucjata" jest niestety tylko zapisem klasycznego pojedynku superbohatera ze złem wcielonym (Poison Ivy) przetykaną utyskiwaniem Batmana na fakt, że jego ciało jest śmiertelne, a Robin nie jest gotów – i może nigdy nie będzie – na to, aby zająć jego miejsce oraz zapewnić mieszkańcom Gotham spokój i bezpieczeństwo. Jeśli liczyliście na ukazanie Bruce'a i jego otoczenia z innej perspektywy, to się rozczarujecie.

Jako czytelnik wolałabym więcej przeczytać na temat Jokera, któremu autorzy nie poświęcili wystarczająco dużo uwagi, a jest on najbardziej wyrazistą postacią tego komiksu. Joker w interpretacji Briana Azzarello i Franka Millera to nieprzewidywalny wariat, który wyróżnia się niesamowitą charyzmą i rzadkim magnetyzmem, a to mieszanka wybuchowa, sprawiająca, że Joker potrafi sprawić, żeby ludzie robili to, czego on sobie życzy. Pomysł pokazania Batmana jako na wskroś ludzkiego, starzejącego się i zmagającego z własnymi słabościami, który chce wyszkolić swojego następcę, ale targają nim wątpliwości, także był ciekawy. Niestety, nie został w pełni wykorzystany.

powrót mrocznego rycerza – ostatnia krucjata

Najmocniejszą stroną komiksu są ilustracje Johna Romity Juniora, który stara się uchwycić pewne cechy stylu Franka Millera, ale dodaje też coś od siebie. Jego jakby niedokończone ilustracje, które mogą sprawiać wrażenie niechlujnych, pokolorowanych szkiców, idealnie pasują do tej miejscami psychodelicznej opowieści. Czytelnicy bardziej zainteresowani kolejnymi etapami tworzenia komiksu mogą zapoznać się ze scenariuszem i prześledzić, jak wstępne wersje rysunków stały się ilustracjami, które ostatecznie oglądamy na kartach "Ostatniej krucjaty".

"Ostatnia krucjata" nie jest dziełem wybitnym, a próba porównania jej do "Powrotu Mrocznego Rycerza" wypadłaby na pewno na niekorzyść prequela. Nie trzeba czytać tego komiksu, żeby w pełni docenić pozostałe tomy przygód o Człowieku-Nietoperzu z Gotham, ale można to zrobić. To jedna z takich pozycji, która was nie zachwyci, ale też aż tak bardzo nie rozczaruje. W wolnej chwili warto na nią zerknąć, chociażby ze względu na ilustracje.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...