Christopher Nolan nie zawodzi, a jego autorskie projekty wpisały się złotymi zgłoskami w annałach kinematografii i przyciągnęły, nawet w czasach kryzysu, miliony widzów na całym świecie, rozbudzając ich wyobraźnie, jak również poszerzając horyzonty. Czy podobnie będzie z "Interstellarem"? Status reżysera oraz gwiazdorska obsada pozwalają sądzić, że o satysfakcjonującą frekwencję nie trzeba się martwić. Natomiast w przypadku poziomu dzieła trudno prorokować przed premierą...
Tym bardziej, że Brytyjczyk nie gra w otwarte karty i w przeciwieństwie do szeroko pojętej konkurencji, zdradza bardzo niewiele w materiałach promocyjnych, czego potwierdzeniem jest najświeższy zwiastun – tajemniczy, spokojny, rozbudzający wyobraźnie, pełny niedomówień oraz znaków zapytania.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Twórca ewidentnie odcina się od głośnych, dynamicznych, jak również wypełnionych adrenaliną "Batmanów" czy "Incepcji", stawiając na ambitniejszy przekaz. Trudno mi jednak jest ukryć fakt, że to kolejny zwiastun, który nie wzbudza we mnie większych emocji.
Czy mistrz ponownie zaskoczy? Przekonamy się już 7 listopada.
"Historia grupy badaczy, którzy dzięki nowo odkrytemu tunelowi czasoprzestrzennemu pokonują granice do tej pory przekraczające ludzkie możliwości podróżowania w innym wymiarze. Film oparty jest na teorii naukowej opracowanej przez fizyka z "Caltech", Kipa Thorne'a."
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz