Age of Pirates (kontynuator Sea Dogs) nadchodzi!

2 minuty czytania

Znudziło wam się machanie wielkim majchrem na lewo i na prawo? Macie dość koligacenia was z różnymi Baalami i Diablami i inną rogacizną? Nudzą was chmary orków, goblinów czy innych zielońców pustoszące świat? Nie utożsamiacie się z pięknym chłoptasiem w pięknej błyszczącej zbroi? Nie rusza was magikowanie? I dobrze! Czas najwyższy trochę odpocząć od tej monotonii. Wszystkie szczury lądowe nawet niech nie próbują czytać, natomiast wilków morskich dla których dzień bez sztormu to dzień stracony zapraszam dalej.

Tak, tak. Czas wyciągnąć rapier spod poduszki, założyć opaskę na oczy a z piwnicy wytoczyć beczkę rumu. Oto nadchodzi era piratów! Po raz kolejny zatkniemy na maszcie Jolly Rogera i ruszymy na słone wody Karaibów.

Czym zadziwi nas Age of Pirates?

Najpierw oszołomi nas grafiką opartą na nowej generacji silnika STORM. Wystarczy spojrzeć tylko na screeny. Efekty atmosferyczne, i symulacja wody sprawią, ze odchodząc od monitora będziemy szli po ręcznik by wytrzeć się z morskiej piany.

W przeciwieństwie do swojego poprzednika Age of Pirates będzie nam oferować znacznie bardziej skonkretyzowany cel do osiągnięcia. Szesnaście wysp rozrzuconych po wodach Karaibów będzie "czekać" aż wyperswadujesz im, że to właśnie ty będziesz najlepszym gubernatorem. (Nie znaczy to oczywiście, że fabuła będzie nas trzymać w karbach. Ciągle będziemy mogli robić to co sobie wymyślimy i jak sobie wymyślimy).

Dowodzenie kilkoma statkami. Czyli koniec z bawieniem się w jakiś uberboot. Uzyskamy możliwość poprowadzenia w bój miniszwadronu składającego się z czterech statków.

Wątek ekonomiczny. Co?! Ekonojaki? – zapewne zapytacie. Tak, tak. Tym razem będziemy mieli możliwość zejść czasem na ląd w celu trochę innym niż złupienie go do cna. Będziemy mogli zająć się rozbudową miasta – decydować o rozbudowie infrastruktury lub różnych zabawek do robienia krzywdy niemilcom.

Multiplayer! W końcu twórcy zrozumieli co jest lepsze od okrętu prującego przez fale. Oczywiście jest to kilka okrętów dowodzonych przez kilku graczy prujacych przez fale i plujących w siebie żelastwem. Dane nam będzie powalczyć w następujących trybach: Deathmatch, Team Deathmatch, Defend the Convoy i Capture the Fort.

A co poza tym?

Szesnaście statków + cała masa "ulepszaczy". Handlowanie z piratami, napadanie kupców (lub na odwrót), uwodzenie jeńców i niewolników, branie w niewolę dam, zatapianie skarbów i wykopywanie innych piratów (albo jakoś tak ;) ).

Kiedy wyruszymy na wody Karaibów?

Nasi "duzi przyjaciele" zza wschodniej granicy już mogą grać. Nam pozostaję czekać na lokalizację w jakimś mniej barbarzyńskim języku. A kiedy ma to nastąpić? Developerzy postawieni przed perspektywą zapoznania się z rekinami powiedzieli, że pod koniec marca 2006. Możemy więc na razie tylko czekać i dbać by proch nie zamókł a rapier się nie stępił.

Uwaga. Wyłączność na ten artykuł posiada portal GameExe. Kopiowanie całości lub fragmentów zabronione.

Komentarze

0
·
No, no ciekawe. Sea Dogsi byli naprawdę bardzo fajni. Spędziło sie przy tym trochę czasu (tak jak przy Piratach z Karaibów, którzy byli właściwie niewiele lepszymi Sea Dogsami). A sequel wygląda interesująco. Szczególnie to branie w niewolę dam hehe
0
·
Sea Dogs było bardzo fajne. Fajne było jeszcze Pirates! Piraci z Karaibów mniej mi się podobali (sterowanie tragiczne według mnie). Mam nadzieję, ze gierka będzie fajna.
0
·
zapowiada się wspaniale tylko ..... jest już kwiecień a Polskiej premiery nie ma ;( !!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...