Miło mi poinformować, że dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis, do naszego działu książkowego trafiła nowa recenzja. Tym razem mowa o debiucie pisarza posiadającego polskie korzenie, Adriana Tchaikovsky'ego, książce pt. "Imperium Czerni i Złota". Pierwsza część serii "Cienie pojętnych" zebrała świetne recenzje na całym świecie, a jeśli chcecie się przekonać czy spodobała się i naszemu recenzentowi... sprawdźcie sami.
Zazwyczaj, zanim zabiorę się za nową lekturę, staram się dowiedzieć czegoś więcej o autorze książki. Złożyło się, że tak jak w przypadku moich poprzednich recenzji (cykl "Temeraire" Naomi Novik), tak i tu miałem do czynienia z osobą, w której żyłach płynęła polska krew. Adrian Tchaikovsky (czy też Adrian Czajkowski) okazał się być synem polskich emigrantów, a "Imperium Czerni i Złota" jego powieściowym debiutem. Z okładki książki dowiedziałem się dodatkowo, iż pozycja ta została wybrana przez angielski Amazon jako jeden z 10 najlepszych tytułów SF i fantasy w 2008 roku. Gdy dodałem do tego porównania z twórczością pisarzy takich jak Joe Abercrombie czy Scott Lynch, wiedziałem od razu, że może być to pozycja, która na długi czas pozostanie w mojej pamięci.