Prosta droga i niezła pogoda ułatwiły punktualne przybycie i wprawiały w dobry nastrój. Kolejka biletowa była szczęśliwie dość krótka, człowiek nie miał czasu, żeby się znudzić. Imprezę zorganizowano na terenie szkoły, skala nie była zbyt wielka, więc gubienie się nie wchodziło w rachubę.
Prowadzący prelekcje musieli kilkakrotnie zmagać się z opornym szkolnym sprzętem (to chyba jakaś klątwa działająca w każdej placówce). Pomimo trudności większość prezentacji odbyła się według planu. Co prawda niektóre się nie odbyły, ale nadal było ich wystarczająco dużo, by wypełnić cały weekend. Tematyka była zróżnicowana, od dawnych i współczesnych mitów, przez planszowe RPG, aż po dyskusje na temat książek i pisarstwa. Z tej ostatniej kategorii wyróżniała się prelekcja książki poświęconej nawiedzonym miejscom w Krakowie i jego okolicach. Prelegenci wiedzieli co robią i nie pozwalali, żeby problemy techniczne wybiły ich z rytmu. Dużym wzięciem cieszyły się również spotkania z autorami, wśród których byli choćby Robert Wegner i Andrzej Pilipiuk.