Hard To Be a God

3 minuty czytania

Już wkrótce, w kwietniu doczekamy się kolejnego tytułu z gatunku hack and slash pt. "Hard To Be a God" wykonanej przez panów z Burut Creative Team. Gra bazuje na rosyjskiej noweli braci Strugackich, która stanowi połączenie science fiction oraz średniowiecznego fantasy. Fabuła przedstawia się następująco: Ziemia oraz bezimienna planeta ze stolicą w Arkanar (Królestwo Arkanar) początkowo były przyjaźnie nastawione wobec siebie, jednakże sytuację tą zmieniła tajemnicza wojna w Królestwie Arkanar, która obróciła je w ruinę i posłała wstecz do ery średniowiecza. W tym momencie wkraczają ziemianie i wysyłają na zniszczoną planetę szpiega, który ma za zadanie dowiedzieć się, co takiego przytrafiło się królestwu Arkanar.

Hard To Be a God Hard To Be a God Hard To Be a God

Tutaj graczu zaczynasz swoją przygodę wcielając się w świeżo upieczonego szpiega, prosto z Akademii. Konflikt pomiędzy zakonnikami a szarymi żołnierzami – grupą specjalną dona Reby – rozrasta się do rozmiarów olbrzymiej wojny domowej. Twoje zadanie głównie polega na zgromadzeniu informacji oraz na usunięciu sprawcy tego całego zamieszania. Fabuła wygląda obiecująco, gwarantując nam nieliniowość oraz trzy różne możliwości zakończenia gry.

Już na samym początku rozgrywki, gdy opuścisz mury zamku, zdasz sobie sprawę, że dosłownie wszyscy i wszystko egzystuje jakby tylko po to, by cię dopaść. Początkowo, gdy zacząłem grę, odzyskanie zdrowia, a przede wszystkim utrzymanie się przy życiu było stosunkowo trudne po licznych atakach złodziei, wilków i innych paskudztw. Jednakże po zdobyciu pewnej ilości doświadczenia i awansowaniu swojej postaci, sprawy przybrały lepszy obrót. Gdy stajesz w szranki z wymagającym przeciwnikiem, musisz pamiętać, że zawsze może podbiec do najbliższego gwardzisty (lub też sojusznika), a on już się zajmie resztą. Posiadanie konia również może ułatwić Ci życie. Stajesz się wówczas szybki oraz masz możliwość wyprowadzania skutecznych, nieoczekiwanych ataków.

Jeśli chodzi o walkę, to jest ona dosyć prosta: lewy przycisk myszy – atak, prawy przycisk myszy – lista umiejętności, zaś środkowy przycisk służy do wyprowadzania ostatecznych ciosów w leżących na ziemi przeciwników. Jedyne czego tutaj brakuje, to brak możliwości użycia tarczy. Zakładam więc, że jest to albo robione automatycznie albo zostanie dodane niebawem przez twórców. Zauważyłem również, iż w trakcie każdego ataku, postać robiła krok do przodu. Walcząc tak i walcząc, możemy wejść w sam środek grupki przeciwników, a wtedy już uniknięcie ataku wroga staje się bardzo ciężkie.

Hard To Be a God Hard To Be a God Hard To Be a God

Oprawa graficzna nie zrobiła na mnie wrażenia. Grafika wydaje się być przestarzała. Co prawda wygląda nieźle, ale nie na tyle, by mnie zauroczyła. Niestety pośród różnych opcji ustawienia obrazu nie znajdziemy rozdzielczości panoramicznej, co zapewne jest przyczyną gorszej grafiki. Scrollem możemy obniżać, jak i oddalać obraz. Osobiście nie odpowiada mi takie rozwiązanie, albowiem oddalenie obrazu jest na tyle niewielkie, że ciężkie jest dostrzeżenie przeszkód znajdujących się nieco dalej od nas.

Największym mankamentem było długie wczytywanie się gry. Byłem wielce zdziwiony widząc jak na moim sprzęcie (AMD 6000+/2GB RAM) wczytywanie i zapisywanie idzie mozolnie. Grafika oraz sama gra nie obciążała zbytnio systemu, więc ciągle zadawałem sobie pytanie, co może być przyczyną owego stanu. Mam nadzieję, że do premiery twórcy zrobią coś z tym problemem. Tapeta w trakcie wyczytywania gry, przedstawiająca siedzącego mężczyznę ze spuszczoną głową oraz zirytowaną miną, wydaje się być całkiem adekwatna do takiej sytuacji.

Hard To Be a God Hard To Be a God Hard To Be a God

Oprawa dźwiękowa (dźwięk otoczenia, ludzi itd) wydaje się być całkiem w porządku. Jeśli chodzi o muzykę, to początkowo była ona dla mnie zbyt relaksująca, ale po pewnym czasie stwierdziłem, że było to tylko złudne wrażenie. Jak w większości gier, muzyka staje się bardziej żywiołowa i dynamiczna w trakcie bitwy.

Ogólnie, to trochę czasu zajęło mi, by polubić tę grę. Pomimo drobnych rys, sądzę, iż przypadnie ona do gustu niektórym fanom cRPG, o ile oczywiście będą w stanie zaakceptować powyżej opisane utrapienia. "Hard to be a god" cierpi z powodu długiego czasu wczytywania stanu gry oraz średniej jakości grafiki, z drugiej strony jednak gwarantuje nieliniowość fabuły i kilka zakończeń rozgrywki. Do premiery został jeszcze miesiąc i jestem pewien, że owe problemy mogą być rozwiązane do tego czasu. Jeśli nie, to rozwiązanie zapewne pojawi się w pierwszej łatce.

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...