Osadnicy: Narodziny Imperium – Trzej Przyjaciele z Boiska

"Trzej Przyjaciele z Boiska" to drugi imperialny dodatek do wydanej pod banderą gliwickiego Portalu gry karcianej pt. "Osadnicy: Narodziny Imperium", autorstwa Ignacego Trzewiczka. Nie jest on samodzielną grą, zatem trzeba posiadać jej wersję podstawową, by móc z niego skorzystać. On sam zawiera karty do istniejących już Frakcji, a dokładnie po 10 sztuk dla Atlantydów, Rzymian, Barbarzyńców, Egipcjan i Japończyków. Dodatkowo znajdziemy w nim 13 kart Zwykłych i po 2 karty Frakcji oraz Ataku dla wirtualnego gracza, dedykowane osobom grającym w tę produkcję w trybie solo. Co nowego sobą wnosi i na ile zmienia oblicze klasycznych "Osadników"?

Mimo że dodatek ten jest niewielkiego rozmiaru, wprowadzanymi zmianami udaje mu się odcisnąć zauważalne piętno na podstawowej wersji gry. Umieszczone w jego środku karty nie tylko są nowe jako takie, które dotąd się nie pojawiały, ale modyfikują też znane dotychczas reguły. Tylko od nas zależy, czy potasujemy je z kartami z wersji podstawowej, czy zastosujemy się do wskazówek producenta i sami stworzymy talie Frakcji. Producenci tłumaczą to postępowanie zarówno w instrukcji "Osadników", jak i na kartce opisującej rozszerzenie. Ma to na celu niedopuszczenie do tego, by w ramach losowego wymieszania kart powstała jakaś chaotyczna, nie najlepiej zbalansowana talia.

Główną nowością wprowadzoną przez "Trzech Przyjaciół z Boiska" jest możliwość tworzenia zestawów. Opiera się to na fakcie, że występujące w "Osadnikach" karty są oznaczone różnymi kolorami: czerwonym, niebieskim, białym czy czarnym. Nowe zdolności poszczególnych kart dodatkowo łączą je z dobrami: brązowy z drewnem czy szary z kamieniem itd. Czym w takim razie jest zestaw? To po prostu trzy karty zwykle w tym samym kolorze. Mogą na niego składać się zarówno karty Zwykłe, jak i Frakcji. Ponadto nie ma znaczenia, czy są to Lokacje Produkcyjne, z Cechą bądź z Akcją. Liczy się tylko barwa. Jak zostało to wykorzystane w grze?

Dolina Królów Egipcjan produkuje 1 Punkt Zwycięstwa (PZ) za każdy złoty zestaw w Imperium, Gigapolis Japończyków zapewnia 1 PZ za każdy ukończony różowy zestaw, zaś Linia Umocnień Rzymian gwarantuje go za każdy zestaw szara, szara, czarna. Kolory kart wykorzystano też w inny sposób. Ochroniarze Barbarzyńców pozwalają dobrać dobro tej barwy, jakiej była splądrowana właśnie budowla przeciwnika. Z kolei Przebudownik 3000 Atlantydów sprawia, że wszystkie ich fundamenty zyskują biały kolor.

W talii pojawiają się ciekawe perełki, jak choćby Delta Nilu gwarantująca na koniec gry aż 10 oczek uszczuplonych o liczbę wszystkich innych niż złoty kolorów w Imperium Egipcjan czy Port na Wyspie Japończyków, zapewniający im tyle PZ, ile różnych barw zgromadzą w swym Imperium. Warto też wspomnieć o kolejnej karcie Natychmiastowej pod nazwą Wiosna. Można ją dobrać ze stosu jak każdą inną kartę Zwykłą i następnie wykorzystać w swoim ruchu. Pozwala ona wybrać jedną kartę Produkcyjną i pobrać dobra przez nią dostarczane.

Porównując "Trzech Przyjaciół z Boiska" z wcześniejszym imperialnym dodatkiem do "Osadników", mam wrażenie, że "Każdy Potrzebuje Przyjaciela" nieco bardziej modyfikował podstawkę. Nie ulega wątpliwości, że omawiany tytuł odświeża "Osadników", wprowadzając coś nowego i ciekawego, jednak nie usprawnia to gry tak bardzo, jak jego poprzednik. Tamte karty pozwalały wypruć do przodu poszczególnym frakcjom, zapewniając im solidne udogodnienia. Tu by się wydawało, że nie opłaca się iść za wszelką cenę w zestawy, bo wynikające z nich profity nie są współmierne z wykonanym wysiłkiem. Jest to zatem nowe, fajne i frapujące, ale nie najbardziej opłacalne. A kiedy wygrywa ten, kto zdobędzie najwięcej punktów, to nikt nie będzie robić zestawów dla samego ich robienia.

W tym wszystkim twórcy nie zapomnieli o graczach bawiących się w trybie solo i dołączyli też 4 karty przeznaczone specjalnie dla nich. Są to dwie karty nadające wirtualnemu graczowi frakcję Egipcjan bądź Japończyków oraz 2 karty Ataku, które dodaje się do zabawy, jeśli będzie on grać którąś z wymienionych właśnie nacji.

Wszystkie karty zostały wykonane tak samo, jak ich poprzedniczki z podstawowej wersji gry, więc idealnie do nich pasują zarówno pod względem wizualnym, jak i reprezentowanego klimatu. Instrukcję dodatku stanowi dwustronnie zapisana kartka, która, choć krótka, dokładnie tłumaczy wszelkie nowe zasady. Podobnie jak w zwykłych "Osadnikach", tak i tu załączono streszczoną charakterystykę tych kart, których działanie może dla niektórych stanowić małą zagwozdkę.

Jeśli ktoś lubi "Osadników", namiętnie w nich grywa i kolekcjonuje kolejne dodatki, to nie wyobrażam sobie, że mógłby nie nabyć "Trzech Przyjaciół z Boiska". Wprowadzona możliwość tworzenia zestawów z pewnością zapewni nieco świeżości w rozgrywanych partiach i doda alternatywną ścieżkę rozwoju waszych Imperiów. Nie jest to jednak coś, co sprawi, że frakcje staną się dużo potężniejsze, niż dotąd były. Jeżeli ktoś chce rozbudować grę jako całość, to zdecydowanie powinien wzbogacić o niego swój zbiór!

Dziękujemy wydawnictwu Portal za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.