Głodne słońce. Dymiące zwierciadło
głodne słońce. dymiące zwierciadło

Pięć lat po premierze debiutanckiego „Końca pieśni” do księgarni trafiła druga książka Wojciecha Zembatego: „Głodne słońce. Dymiące zwierciadło”. Tym razem autor zabiera nas do Ameryki Środkowej w czasach po upadku Azteków, gdzie będziemy świadkami nieczystych zagrań, intryg, krwawych starć – słowem: walki o dominację w regionie.

Początkowo trudno odgadnąć, do czego zmierza opowieść. Pojawia się wiele wątków, poznajemy liczne, zdawałoby się niepowiązane ze sobą postaci. Jest więc młody Haran, który trafia do Dołów, gdzie jego szanse na przeżycie są bliskie zera. Mamy też księcia o zajęczym sercu niepotrafiącego sprostać oczekiwaniom ojca. Z władcą na dorobku kontrastuje z kolei legendarny dowódca przymuszony do powrotu z „emerytury”. Nie brak i kobiet, zarówno tych silnych, przebiegłych, intrygantek, jak i bezwolnych, zdanych na cudzą łaskę. Mnogość bohaterów i wydarzeń, ale także słaba orientacja w tym bogatym świecie utrudniały mi momentami czytanie, choć jednocześnie żywo interesował mnie rozwój sytuacji i lektura sprawiała mi sporą przyjemność.

  • 1 strona
Wczytywanie...