Philip K. Dick należy do grona moich ulubionych pisarzy. Staram się przeczytać każdą napisaną przez niego powieść, co świetnie umożliwia mi wydawnictwo Rebis za sprawą licznych publikacji jego prac w pysznej oprawie, pięknie prezentujących się później na półce. Zastanawiałem się, czy będąc takim fanem mistrza, nie zatraciłem krytycznego spojrzenia na jego dzieła. Na szczęście przypomniałem sobie, że recenzowałem kiedyś "Człowieka z Wysokiego Zamku", jedną z najlepiej ocenianych książek Dicka, a wystawiłem mu zaledwie piąteczkę. Uspokojony sięgnąłem po "Druciarza Galaktyki", mniej znaną pozycję w dorobku pisarza, reklamowaną na okładce jako jego najzabawniejszą powieść.
- 1 strona