Droga Szamana. Etap 6: Nowy Początek

2 minuty czytania

droga szamana etap 6: nowy początek

Wyczyny Machana w jego Drodze Szamana zapewniły mi mnóstwo spędzonego mile czasu, pełnego zdumiewających wydarzeń i wybuchów śmiechu. Z tego właśnie powodu tak chętnie biorę się za kolejne części tej serii. W związku z tym trzeba sobie raz na jakiś czas raz jeszcze zadać pytanie: czy warto? Pora, by się nad tym zastanowić przy szóstej części serii, opatrzonej podtytułem "Nowy początek".

Wirtualny świat Barliony to miejsce pełne światła i mroku. Oferuje niezwykłe przygody rzeszom graczy, a także możliwości ogromnego zarobku. W tym wszystkim jednak czają się też nadużycia, nieczyste rozgrywki oraz walka o pieniądze i władzę. Szaman Machan, jako były skazaniec i legenda tego świata, doskonale o tym wie. Po wydarzeniach na Płaskowyżu Stwórcy udało mu się wreszcie wykupić swą wolność i wyjść do świata realnego, jednak to nie koniec kłopotów. Splot gry i rzeczywistości nie da się tak łatwo rozerwać, a gorycz zdrady nie da o sobie zapomnieć. Aczkolwiek Machan nie ma zamiaru się poddać. Czas, by Barliona raz jeszcze zadrżała od jego kroków, a zdrajcy i wrogowie ze strachu. Bo ten szaman nie zejdzie ze swojej ścieżki, a ma talent do przewyższania oczekiwań.

Z pozornych założeń świat opowieści niby nie uległ większym zmianom. Choć z racji okoliczności rzeczywistość nabrała większego znaczenia, to najważniejsze wydarzenia w dalszym ciągu mają miejsce w Barlionie. Jednak możliwość swobodnego przeplatania się tych dwóch różnych, a jednak podobnych światów tworzy imersję na zupełnie innym poziomie niż dotychczas, dając znacznie wyrazistsze uczucie niż w poprzednich odsłonach serii.

Jeśli chodzi o postacie, większa część obsady to stara, sprawdzona gwardia, choć można też napotkać nowych bohaterów, mniej lub bardziej ważnych. Ostatnie wydarzenia każą bardzo poważnie zastanowić się nad łączącymi je więziami. Sprawia to, że dalsze posuwanie się naprzód stało się znacznie bardziej niepewne. Ich postawy i reakcje nadal zapewniają sporo humoru, ale pojawia się także niejedno wydarzenie sprawiające, że trudno dokładnie określić wiążące je przymierza i relacje. Dodaje to całości dodatkowego smaczku, ale też momentami nadmiernie ją komplikuje.

Co do głębszej warstwy tego wszystkiego, to tutaj sytuacja stała się znacznie trudniejsza. Nadal napotkamy sporo sytuacji kwestionujących pewne rozwiązania i założenia moralne. Dotyczy to zarówno fabuły samego świata gry, jak i rozgrywających się przy tym zajściom dotyczącym świata rzeczywistego. Zapewnia to liczne okazje do namysłu nad pewnymi rozwiązaniami i postawami moralnymi. Po prostu całość znalazła się na bardziej grząskim gruncie. Zdrady i zemsta odcisnęły swe piętno na wszystkim, a liczba pewników znacznie straciła na wartości. Niektóre wydarzenia mogą zupełnie zmienić swój wydźwięk i nie ma żadnej pewności kiedy oraz czego będzie to stwierdzenie dotyczyć. Przez to trudniej się w tym wszystkim połapać.

Do tej pory "Droga Szamana" zapewniała mi sporo mile spędzonego czasu. Nadal tak jest, ale w mniejszym stopniu. Od chwili finału poprzedniej części całokształt znacznie zmroczniał w dość nieoczekiwany sposób, a kolejne wydarzenia sprawiają, że ogarnięcie umysłem wydarzeń jest coraz większym wyzwaniem. Plany w planach, spiski w spiskach. Nadal warto za tę książkę chwycić, ale straciła ona nieco swego dotychczasowego błysku. Niemniej czytało mi się ją całkiem nieźle, tak więc dotychczasowe doświadczenia z serią skłaniają mnie do przymrużenia oka na pewne rzeczy z nadzieją, że dalsze wydarzenia mi to wynagrodzą.

Dziękujemy wydawnictwu Insignis za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
6.5
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...