Dragon Ball Z: Legend of Super Saiyan

6 minut czytania

dragon ball

To zaskakujące, że na przestrzeni lat fani “Dragon Ball” nie doczekali się przyzwoitej gry RPG dotyczącej tej serii. Co prawda, powstało kilkanaście bardziej lub mniej koślawych przygodówek imitujących ten gatunek, lecz jak dotąd największym “dragonballowym” sukcesem pozostaje komputerowa seria “MUGEN” i perfekcyjny “Dragon Ball Budokai” na PS2 – dwie wspaniałe “nawalanki”. By odnaleźć naprawdę udane i wciągające RPG o Goku, Vegecie i spółce, musimy cofnąć się do czasów “Super Nintendo Snes”, w czym bardzo pomoże nam emulator owej konsoli, na którym z radością uruchomimy “Dragon Ball Z: Legend of Super Saiyan”.

Gra powstała w 1992 roku za sprawą firmy Bandai i obejmuje swym zakresem dwie pierwsze sagi “DBZ” – Sagę Saiyan (od przylotu Raditza po walkę z Vegetą i Nappą) oraz Sagę Freezera (aż do finałowego starcia). Co ciekawe, doskonale wpasowuje się to w pierwotną koncepcję twórcy “Dragon Ball”, Akiry Toriyamy, który planował zakończyć serię po przemianie Son Goku w legendarnego Super Saiya-jina. Nie uprzedzajmy jednak faktów. Rozgrywkę rozpoczynamy na wyspie Kame – Senina (Żółwiego Mistrza), gdzie, kierując Goku i Piccolo, wyruszamy na poszukiwanie porwanego przez Raditza Son Gohana. Zadanie to znacznie utrudniają nam nasłani przez Raditza przeciwnicy – Saibameni, na których zyskujemy pierwsze doświadczenie oraz fundusze i wyposażenie. Dzięki radarowi Bulmy możemy zlokalizować miejsce, w którym znajduje się Gohan wraz z szóstą Smoczą Kulą.

dragon ball dragon ball dragon ball

Należy zaznaczyć, że fabuła całej gry bardzo wiernie oddaje wydarzenia znane nam z mangi. Oczywiście, niektóre elementy zostały zmienione, pewne sytuacje dodano na potrzeby zabawy, ale są to jedynie niewielkie modyfikacje, mające na celu zaoferowanie czegoś nowego i nieznanego wiernym fanom serii. W związku z tym możemy na przykład skompletować całą drużynę przed walką z Vegetą i Nappą, i po jej zakończeniu wyruszyć na Namek z Gohanem, Krillinem, Yamschą, Chaozu i Tenshinhanem, lecz jeśli szukanie ich po wyspie zajmie nam zbyt wiele czasu, zastaniemy ich już na miejscu lądowania Saiyan, gdzie zgodnie z oryginalną fabułą stracą życie w potyczce. Oprócz nieustannego doskonalenia naszych bohaterów w zwykłych walkach i starciach z bossami, nie ominą nas atrakcje, takie jak trening Gohana przez Piccolo, pobyt Goku na planetce Kaio-samy czy też ćwiczenia w drodze na Namek. Wszystkie najciekawsze elementy serii zostały oddane do dyspozycji gracza.

Czas zająć się najistotniejszym, w tym wypadku, elementem – mechaniką gry. Walka w “Legend of Super Sayian” toczy się w systemie turowym, przy użyciu specjalnych kart występujących w sześciu różnych odmianach (czyli z sześcioma różnymi znakami stanowiącymi odpowiedniki figur). Podczas każdej potyczki mamy ich do dyspozycji pięć, rozdawanych losowo zarówno na początku walki, jak i po każdej turze. Jedna postać w drużynie może w swej turze wykorzystać tylko jedną kartę, atakując jednego przeciwnika (o wyjątkach powiemy za chwilę). Każda z kart posiada dwa indeksy odpowiadające za siłę ataku i obrony postaci podczas jej użycia. Indeksy te przyjmują wartości w siedmiostopniowej skali od 1 do Z (czyli najwyższej wartości). Jeden rodzaj kart pozwala nam na użycie ataku “magicznego”, przy udziale energii Ki (np.: “Kamehameha”). Jeżeli przeciwnik w swej turze wybrał kartę lepszą od naszej, skierowany przeciw niemu atak zada mu mniejsze obrażenia lub wcale go nie trafi. Wojownicy mają także swoje ulubione karty, pozwalające im na atakowanie wszystkich przeciwników w jednej turze.

dragon ball dragon ball dragon ball

Im więcej doświadczenia zdobywamy, tym większy jest poziom naszej postaci, tym wyższe stają się zadawane przez nas obrażenia, ilość życia i Ki. Jeśli atakujący nas wróg jest o wiele słabszy od któregoś z wojowników, nawet posiadając lepszą kartę nie trafi lub nie zada żadnych obrażeń, dając czasem okazję do dodatkowego ataku w turze. Choć wydaje się to dość skomplikowane, bardzo szybko przekonacie się, że system walki i doboru kart jest niezwykle prosty i intuicyjny. Karty, których nie zużyliśmy w walce zostają w talii, a na miejsce wykorzystanych losowane są nowe, dzięki czemu możemy oszczędzać najsilniejsze karty na silniejszych oponentów.

Wyposażenie zdobywane przez gracza prezentuje się bardzo okazale. Możemy znaleźć kapsułki, fasolki oraz karty regenerujące zdrowie i Ki, podnoszące jakość kart grającego, pogarszające karty wroga, przenoszące drużynę do najbliższego “punktu medycznego”, unieruchamiające przeciwnika i wiele innych. Przedmioty te znajdujemy w trakcie eksploracji świata, u niektórych NPC'ów, pokonując przeciwników albo nabywając je w sklepie. Przez większość gry podążać będziemy za wskazaniami radaru szukając Smoczych Kul, których odnajdywanie prowadzi do kolejnych etapów i zwrotów akcji. Oprócz wspomnianych “punktów medycznych”, w których za darmo regenerujemy siły całej drużyny, odwiedzamy także punkty treningowe, gdzie zwiększamy ilość Ki wojowników lub zabijamy potwory za pieniądze. Przedstawiana gra RPG łączy w sobie zarówno elementy strategii, jak i zręcznościówki, gdyż w trakcie treningu Ki czy też podczas ucieczki przed przeciwnikiem lub pułapką musimy wykazać się pewną sprawnością w używaniu klawiatury.

dragon ball dragon ball dragon ball

Sami decydujemy, ilu wojowników posłać do walki i których przeciwników zaatakować. Poziom mocy wroga możemy sprawdzić “na wyczucie”, co da ogólne pojęcie na temat jego siły, lub poprzez użycie Scoutera (item), mierzącego dokładnie wszystkie jednostki tzw. “Battle Power” i odkrywającego przed nami kartę przeciwnika. Wraz ze wzrostem doświadczenia bohaterów, zmieniają się ich preferencje odnośnie kart, pojawiają się nowe techniki oraz nowe sposoby walki. Animacje towarzyszące starciom zmieniają się zależnie od tego czy walczymy na ziemi, w powietrzu, nad lądem, czy nad wodą. Niejednokrotnie zobaczymy, jak atakowane paskudztwo w prawdziwie “dragonballowym” stylu po otrzymaniu mocarnego kopniaka przeleci kilkaset metrów rozbijając głową skałę, wpadając do wody, ewentualnie robiąc pokaźną dziurę w ziemi. Wojownicy zadają zarówno pojedyncze ciosy, jak i efektowne kombinacje, co na wyższych poziomach powoduje wyładowania mocy. Choć grafika “Legend of Super Sayian” jest daleka od ideału, to jej archaiczność nie razi i nie denerwuje gracza. Co więcej, twórcy starali się poprzez proste środki urozmaicić animacje, w związku z czym wraz ze wzrostem siły walczących pojawiają się nowe, bardziej dynamiczne i złożone sekwencje. Również techniki Ki posiadają oddzielne grafiki, dzięki czemu “Genki – Dama”, “Kaiouken” czy “Final Flash” Vegety mimo wszystko cieszą oko. Animacja tych technik również zależy od mocy wojownika oraz jakości jego karty, dlatego czasem nasza postać nawet nie mrugnie przyjmując “na klatę” wrogi pocisk, by przy innej okazji zostać pochłoniętą przez gigantyczny strumień energii wypełniający cały ekran.

Oprócz dobrze znanych, fabularnych bossów, stawimy czoła całej masie zwykłych przeciwników. Przybierają oni różne formy, zaś oprócz nazwy i koloru różnią się od siebie mocą i zdolnościami. Niektórzy potrafią imitować członków naszej drużyny (a walka Gohana z Gohanem może potrwać długo), zadawać obrażenia nawet tym wojownikom, których nie użyliśmy w danej turze, popełniać samobójstwo podczas ataku czy uciekać z pola walki. Również my, nie mając ochoty lub sił do walki, możemy skorzystać z opcji ucieczki, lecz jeśli zakończy się ona niepowodzeniem wartości wszystkich kart spadną o 1. Przeciwników może być maksymalnie pięciu (członków drużyny mamy maksymalnie siedmiu, lecz do walki w jednej turze możemy wysłać od jednego do pięciu.), za zabicie każdego z nich każdy wojownik uczestniczący w walce (nawet jeśli nie atakował zabitego) otrzymuje punkty doświadczenia. Na wyższych poziomach do pokonania całej zgrai potworów wystarczy jedna postać, która zwykle nie otrzyma nawet obrażeń, lecz czasem zaczepki generowanych losowo wrogów stają się męczące i irytujące. Na szczęście istnieją specjalne przedmioty uniemożliwiające przez krótki czas atakowanie drużyny.

dragon ball dragon ball dragon ball

O muzyce w “Legend of Super Saiyan”, tak jak i w każdej innej grze z tego okresu, można powiedzieć jedynie, że trzeba ją wyłączyć. Słuchanie “konsolowych popiardywań” przez kilkanaście godzin rozgrywki mogłoby doprowadzić do obłędu, a zastąpienie jej własną playlistą bez wątpienia wprawi nas w dobry nastrój i zwiększy przyjemność z zabawy. Choć aspekty audiowizualne nie powalą na kolana współczesnego gracza, to wszystkie przedstawione zalety produkcji nie tylko równoważą wady wynikające z jej starości, lecz sprawiają, że “Dragon Ball Z: Legend of Super Sayian” jest grą, przy której możemy spędzić naprawdę cały dzień. Gra wciąga, spełnia oczekiwania osób lubujących się w świecie Toriyamy i – co najważniejsze – zasługuje na przedłożenie jej (choćby na dzień lub dwa) nad nowoczesne superprodukcje zalegające na naszych półkach z płytami.

Plusy
  • Bardzo ciekawy, oryginalny system walki
  • Wierne odwzorowanie fabuły serii
  • Połączenie elementów RPG, strategii i zręcznościówki
  • Duża ilość przedmiotów
  • Zmienność animacji zależnie od poziomu postaci
Minusy
  • Muzyka, a raczej "dźwięki"
  • Irytujący przeciwnicy (na późniejszym etapie gry)
Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
9.26 Średnia z 31 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...