"Diaspora" na Game Exe!

1 minuta czytania

diaspora

Najśmielszy ze współczesnych pisarzy fantastyki, Greg Egan, stworzył kwantowy nowy wspaniały świat, doskonałą opowieść o czasach, w których nie tylko ludzkie życie, lecz również sama cielesna rzeczywistość jest już tylko wspomnieniem?

Uczta wyobraźni to cykl, który – przynajmniej w teorii – powinien oferować czytelnikowi coś więcej, niźli tylko płochą rozrywkę. Czy owa zasada sprawdza się w przypadku "Diaspory"? A może tym razem wydawca popełnił karygodny błąd, decydując się na wydrukowanie tej właśnie pozycji? Zapraszam do recenzji!

Chociaż preferuję fantastykę tradycyjną, od czasu do czasu lubię sięgnąć po pozycję z nurtu science-fiction. Zazwyczaj bywam mile zaskoczony poziomem gatunku – bardzo podobały mi się „2312” Kima Stanleya Robinsona, „Piknik na skraju drogi” braci Strugackich czy zbiór opowiadań „Wyższe Racje” Janusza Zajdla. Zazwyczaj przy takich okazjach postanawiam, iż znajdę czas na zaznajomienie się przynajmniej z tymi powieściami, które będę mógł czytać w ramach egzemplarzy recenzenckich. Zacząłem od „Diaspory” australijskiego pisarza Grega Egana… I lękam się, że na tym moja przygoda może się zakończyć.

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...