Blizzard nie ma ostatnio najlepszej prasy. Zeszłoroczna impreza dedykowana miłośnikom produkcji studia, BlizzCon, okazał się jedną z największych katastrof marketingowych w historii zespołu. Reputacji nie poprawiał też skandal mający miejsce kilka tygodni temu, związany z oficjalnym wpisaniem na "Czarną Listę Zamieci" profesjonalnego gracza, który zdecydował się otwarcie skrytykować działania polityczne chińskich władz.
Pewne było, że na tegorocznej imprezie Blizzard musi uderzyć czymś naprawdę grubym i twardym, aby oczyścić się z nieciekawego smrodku, który zrodził się wokół firmy w ciągu ostatnich miesięcy. Dlatego też nie jest w sumie żadnym zaskoczeniem, że imprezę otworzono grą, o której spekulowano już od dłuższego czasu. "Diablo IV" zostało oficjalnie zapowiedziane.
Czas pokaże, czy to będzie dobra gra. Jedno jest pewne, studio nie ma już takiego statusu bożyszczy graczy, jak ładnych kilka lat temu, gdy czegokolwiek by nie wpuściło, zamieniałoby się w złoto. Twórcy będą musieli tym razem ostro się napracować i naprawić kilka mostów, które sami nierozważnie spalili. Oby to był powrót na starą, dobrą ścieżkę.
Więcej informacji, w tym także trzy pierwsze ujawnione klasy postaci, którymi będziemy mogli zagrać, znajdziecie na oficjalnej stronie produkcji.
Komentarze
https://www.youtube.co...?v=LNZsltTY04g
Oczekuję poprawnego średniaka - tak zwykle bywa, gdy kasa jest najważniejsza. A gracze wypunktują, nawet niesprawiedliwie, wszystkie potknięcia, które innym uszłyby na sucho.
Cytat
Nie zrozum mnie źle. Blizzard był i nadal jest kupą korporacyjnego gówna a po studiu, które wyznaczało standardy dla całej branży pozostały tylko zgliszcza. Sęk w tym, że już dawno temu nauczono się, iż wystarczy społeczeństwu wyjechać z motywem "chleba i igrzysk", aby w prosty sposób zmniejszyć niepokoje. I tak się w istocie stało, bo duży odsetek zapomniał już zeszłoroczną wpadkę z mobilnym Diablo, podwójne standardy oraz na gwizdanie na wolność słowa, aby tylko nie wkurzyć bogatego dyktatora. Dlatego na BlizzConie wyjechano z dwoma nowymi grami zamiast zwyczajowo z jedną i to z produkcjami, na które pewnie nam przyjdzie poczekać kilka lat.
Myślę, że ewentualny sukces "Diablo IV" może przykryć to, w co przekształciła się ta firma i dlaczego zmierza ona prosto do piekła. Podobnie jak było przy "Mass Effectach" i "Skyrimach", gdzie każdy widział raka, jaki toczy BioWare i Bethesdę, ale każdy miał to gdzieś dopóki wypuszczali niezłe kąski. Szmabo wybiło z całą mocną dopiero w momencie,gdy podwinęła im się noga.
Dodaj komentarz