Pod koniec maja na półkach polskich sklepów pojawiła się niezwykle interesująca gra pt. "Demigod". Dzisiejszego wieczora pragnę uroczyście zaprezentować Wam jej recenzję, którą, dzięki uprzejmości firmy CD Projekt, napisał nasz niestrudzony redaktor, Ammon. Jakie są słabe, a jakie mocne strony tego tytułu? I najważniejsze pytanie – czy Demigod jest wart swej ceny? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w recenzji. Serdecznie zapraszam do czytania!
Demigod jest twórczością studia Gas Powered Games, odpowiedzialnego za takie tytuły jak Dungeon Siege, Space Siege, czy w końcu Supreme Commander. Niemal wszystkie z wymienionych wcześniej tytułów spotkały się z pozytywnymi opiniami recenzentów. Czyżby sukces Demigoda miał być już przesądzony?
We wstępie dodam od siebie, że nie oczekiwałem premiery Demigoda z wypiekami na twarzy, co miało miejsce w przypadku fanów strategii czasu rzeczywistego. Ot, kolejny tytuł zapowiedziany spory czas temu, który już na wstępie prac został określony mianem hybrydy RPG i RTS. Na dodatek atmosferę podgrzewały publikowane w sieci screeny i filmiki z rozgrywki. Miesięcy, które fani spędzili w oczekiwaniu na premierę Demigoda, nie można nazwać zmarnowanymi, bo gra prezentuje się bardzo dobrze i wnosi pewien powiew świeżości w gatunku.