Doszedłem właśnie do dość szalonego wniosku, że z tym „Darkspore” to trochę tak jak z polską piłką nożną. Coś mnie w nim podświadomie odrzuca i cały koncept jest tak absurdalny, że oglądając każdy materiał przedstawiający ten tytuł, mówię sobie cicho pod nosem – „nie, to się nie może udać”. Przyglądam się jednak temu tworowi nadal i mocno mu kibicuje, choć, Bóg mi świadkiem, czasem nie wiem z jakich powodów. Może dlatego, że lubię outsiderów?
Dobrym sprawdzianem dla „Darkspore” przed szlagierowym meczem, będzie sparing w postaci beta testów gry, które ruszają już niedługo. Właśnie ukazała się krótka zajawka promująca te wydarzenie.
Chyba nawet sam postaram się o bilet, a nuż będzie drugie Wembley?
Komentarze
Dodaj komentarz