„Darkspore”, czyli co kombinuje Maxis

2 minuty czytania

Może się mylę, ale robienie „Diablo” w słodziutkim do granic możliwości świecie „Spore”, uważam za mocno poroniony i chybiony pomysł. Gdzie mi jednak do takiego wizjonera branży jak Will Wright i umysłów jakie zasiadają w firmie Maxis. Panowie swoimi nieszablonowymi i odważnymi ideami, które zawierają w swoich tytułach, wycisnęli już niejednego centa z rąk graczy, dlatego też ufam, że wiedzą w co się pakują. Właśnie, w co? W rynek hack'n'slash oczywiście, z zamiarem podbicia go i zrzucenia z tronu długowiecznego i niekwestionowanego monarchy „Diablo II”. Wedle obietnic, „Darkspore” ma zrobić to z palcem w nosie, ale niejeden hardy wojownik wracał z podkulonym ogonem po takich buńczucznych zapewnieniach.

DarksporeDarksporeDarkspore

Według producenta wykonawczego firmy Maxis, Marka Perry’ego, „Darkspore” będzie grą nastawioną przede wszystkim na: akcję, zbieranie łupów i tworzenie genetycznej armii bohaterów, którzy posłużą nam jako „mięso armatnie”, w walce z mrocznymi siłami na zainfekowanych planetach. Ojej… jakież oryginalne, ale czego można spodziewać się po „rąbance”?

Natchnieniem do stworzenia tego tytułu był generator stworów, który zrobił prawdziwą furorę w „Spore”. Na tym też elemencie ma zostać położony główny nacisk, jako coś co odróżni „Darkspore” od masy innych klonów „Diablo”. Patent jak żyw przypomina ten z „Evolvy” (mutowanie DNA naszego herosa) czy „Space Siege” (wszczepianie cybernetycznych implantów). Otóż będzie można zbudować dowolnego i oryginalnego stwora z różnorakich części ciała porozrzucanych na polu bitwy. Przed rozpoczęciem rozgrywki gracz będzie mógł wybrać jedną z trzech klas, a w dalszej jej części kolejną z pięciu podklas.

Kampania w „Darkspore” ma być niezwykle rozbudowana, a jeżeli nie lubimy grać solo, będziemy mogli zaprosić do zabawy w trybie kooperacji do czterech przyjaciół.

DarksporeDarksporeDarkspore

Premiera? Luty 2011 roku. Szczęścia życzę w batalii z „Wiedźminem 2” i „Dragon Age 2”, z pewnością Maxis będzie go potrzebował.

PS. W naszej galerii znajdziecie 18 screenów z tejże produkcji. Miłego oglądania.

Komentarze

0
·
I ja już wiem, że penisostwory będą tam miały przerażającą większość. Cóż, ale lepsze to niż przykładowo The Sims: Służby Specjalne, albo jeszcze jakaś inna wariacja.
0
·
Udziwniona ta gra na siłę; dziełka panów z Blizzarda i tak nie pobije. Ciekawi mnie co innego: czym Diablo 3 będzie się wyróżniał wśród rzeszy innych "slasherów"? W czym będzie od nich lepszy? Czy zadziała tu tylko legenda produktu?
0
·
Blizzard ma na tyle mocną pozycję, że on wcale nie musi kombinować. Skopiują pomysły z "dwójki", ściągną kilka smacznych konceptów, jakie wypracowała konkurencja przez ostatnią dekadę, rzucą kilka nowych postaci z unikalnymi umiejętnościami, może dorzucą jakieś mało istotne bajery i starczy, żeby pozamiatać na rynku. Bo największą siłą Diablo jest właśnie Battle.net - to tutaj studio z Kalifornii ma największe pole do popisu, choćby odpowiednie balans bohaterów. Niestety w tej lidze Blizzard konkuruje tylko sam ze sobą, bo nikt przez te lata nie potrafił umiejętnie skopiować tego, praktycznie idealnego, systemu sieciowego.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...