Wasilij Machanienko to autor, do którego żywię dużą sympatię. Jego Droga Szamana okazała się serią, która zapewniła mi sporo rozrywki, jednocześnie prezentując w sobie ogromną nieprzewidywalność i zaskakującą głębię. Z tego powodu cieszę się że, mimo obecnej sytuacji politycznej, możemy się teraz wybrać do innego świata jego autorstwa. Tym razem serię ochrzczono mianem Świata Przeistoczonych, a jej początek to "Bez prawa do błędu".
Mark Dervine nie może powiedzieć, że życie go rozpieszcza. Kilka lat temu stracił rodziców, a z racji kiepskiej sytuacji finansowej musi się nieźle wysilać, by połączyć ze sobą studia, pracę i opiekę nad młodszą siostrą. Jego jedynym źródłem ucieczki od rzeczywistości są gry sieciowe, spośród których prym wiedzie Świat Przeistoczonych, nowa pozycja mogąca zmienić oblicze rynku.