Babadook

3 minuty czytania

babadook

“Babadook” zdecydowanie przyciągnął mnie do siebie już samym tytułem, brzmiącym jak idealne imię dla dziecięcego koszmaru, oraz niesamowitym plakatem, przypominającym muminkowe strachy dzieciństwa. W końcu kto nie bał się Buki? W kim nie wzbudzali niepokojącego dreszczu hatifnatowie?

Amelia od siedmiu lat samotnie wychowuje Samuela. Swój czas dzieli zatem między pracę i syna, który od długiego czasu sprawia trudności przez swoją nazbyt wybujałą wyobraźnię. Codziennie odprawiają mały rytuał: sprawdzają łóżko i szafę w jego pokoju, czy nie kryją się tam potwory. Jednak chłopiec nie zamierza chować się pod kołdrą ze strachu – niczym Kevin, który został sam w domu, w miarę swojej dziecięcej wyobraźni i umiejętności konstruuje pułapki oraz broń przeciwko potworom, które mogłyby zagrozić jemu i jego matce. Pewnego dnia Samuel wybiera na czytankę do snu czerwoną książkę zatytułowaną “Mister Babadook”. Początkowo wydaje się niegroźną historyjką w postaci uroczej i wpadającej w ucho rymowanki o potworze mieszkającym w szafie, jednak z każdą stroną robi się coraz bardziej mroczna. Po jej przeczytaniu życie Amelii i Samuela zamienia się w koszmar, nie tylko przez nasilone lęki chłopca, ale przede wszystkim przez to, że coś najwyraźniej postanowiło zamieszkać w ich szafie.

Film jest debiutem australijskiej reżyserki Jennifer Kent, za który została nagrodzona przez Australijską Akademię Filmową oraz Stowarzyszenie Nowojorskich Krytyków Filmowych. Zaskakujące okazuje się to, że film częściowo został sfinansowany za pomocą Kickstartera. Może to wyjaśniać ambitne i nowatorskie podejście do gatunku, co jest cechą tak finansowanych projektów. Już po obejrzeniu trailera wiedziałam, że to mój ulubiony typ horrorów – wywołujący dreszcze niepokoju, niczym dobry thriller, a jednocześnie trochę bajkowy, z przytłumionymi, ciemnymi barwami w tle. “Babadook” momentami wydaje się ciekawym miksem filmów Burtona (szczególnie rysunkowa książeczka) i del Toro (niesamowity melancholijny klimat).

babadookbabadookbabadook

Tego, co jest najstraszniejsze w filmie, nie stanowi okropny, powykręcany potwór, wyciągnięty z czeluści piekieł. To nie są też screamery przyprawiające o zawał nawet najodważniejszych fanów gatunku. To również nie bezduszny odpicowany obraz wygenerowany komputerowo. Reżyserka świetnie operuje swoim potworem, cały czas trzymając go na granicy między rzeczywistością filmu a wyobrażeniami bohatera. To tworzy klimat horroru psychologicznego rozważającego, co dzieje się w głowie kogoś, kto doświadczył ogromnej straty. Tutaj wchodzimy w głąb psychiki zwichrowanej Amelii, z rozczochranymi włosami i poszarzałą ze zmęczenia cerą. Wciąż nie może się ona pogodzić ze stratą męża, który zginął siedem lat wcześniej, wioząc ją rodzącą do szpitala. Co prawda nie poznajemy żadnych szczegółów tego wydarzenia, ale kładzie się ono długim i mrocznym cieniem na życiu Amelii i jej podejściu do syna. Cieniem przerażającym, jak sam Babadook.

babadook

Bez wątpliwości zarówno Essie Davis, grająca Amelię, jak i Noah Wiseman w roli Samuela wypadli wspaniale. Davis była przekonująca w każdej scenie, czy to będąc zmęczoną matką, czy rozpaczliwie broniącą swojego dziecka. Samuel z kolei jest uosobieniem zadziornej słodkości małego chłopca. Właściwie jest pierwszym od dłuższego czasu dzieckiem w filmie, które mnie nie irytowało swoją naiwnością i głupotą. Był w tym szczery, ale jednocześnie nie naiwny czy nachalny.

Jak już wspomniałam, film świetnie balansuje między klasycznym horrorem a niepokojącym thrillerem. I chociaż efekty specjalne mogą wzbudzić głośne protesty niektórych, dla mnie były uroczo proste. Nie uświadczymy tu mrowia SGI, właściwie wcale – większość uzyskano pracą kamery oraz charakteryzacją. To tym bardziej pokazuje talent, jaki może drzemać za kamerą Kent. O takim debiucie jak “Babadook” marzy pewnie każdy filmowiec – pełnokrwiste dzieło z pogranicza gatunków, zachwycające przemyślaną fabułą, wiarygodnymi bohaterami oraz, jako horror, naprawdę wywołujące niepokój.

Puk, puk… Babadook!

babadook
Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
7 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...