Mało kto nie słyszał o "Assassin’s Creed". Seria gier o zabójcach walczących o wolność i wolną wolę zyskała sporo fanów, kolekcję książek i film pełnometrażowy. Dzieła ze wszystkich tych odmian miały swoje wzloty i upadki. Gdzie wypadnie umieścić ostatnie literackie dzieło spod znaku ukrytego ostrza – "Assassin's Creed: Odyssey"?
Starożytna Grecja. Kraina bogów i ludzi, filozofów i wyroczni. Oto świat pogrążony w wojnie peloponeskiej, w którym przyszło żyć Kassandrze. Wygnana z domu za przeciwstawienie się woli wyroczni i władców Sparty wiedzie żywot najemnika w nadmorskiej prowincji. Jej dni przepełniają drobne, często szemrane zadania i użeranie się z miejscowymi rzezimieszkami. Trwa to do dnia przybycia tajemniczego nieznajomego. Ten zaś oferuje jej niewyobrażalne bogactwa w zamian za pozbycie się człowieka odpowiedzialnego za to, co ją spotkało, a któremu nigdy nie wybaczyła. Nieświadoma tego, co ją czeka, udaje się w podróż, w wyniku której przyjdzie jej rozpocząć walkę. Stawką jest nie tylko wynik wojny między Atenami a Spartą, lecz także los całej ludzkości.