Bardzo mi miło poinformować, że dzisiejszego dnia zbiór artykułów na GameExe wzbogacił się o kolejną sztukę. Wszystko za sprawą naszego redaktora, Thorina, który, dzięki uprzejmości firmy Cenega Poland, miał ostatnio okazję wcielić się w smoka i zrecenzować specjalnie dla Was grę "Divinity 2: Ego Draconis". Jeśli więc chcecie przekonać się, czy warto poświęcić swój czas, by dokładnie zapoznać się z tą grą, przeczytajcie świeżutką recenzję. Gorąco polecam!

Divinity 2: Ego Draconis jest kontynuacją świetnego, aczkolwiek niedocenionego Divine Divinity. Pierwsza część cyklu była wręcz wzorowym przykładem klasycznego erpega – gra oferowała ogromny świat do eksploracji, mnóstwo ciekawych zadań oraz znakomity, bezklasowy system rozwoju postaci, który dawał graczom dużo swobody. Pomimo szkaradnej, jak na tamte czasy, dwuwymiarowej grafiki (premiera odbyła się w 2002 roku), produkcja mało znanego, belgijskiego Larian Studios zyskała wielu fanów i wzbudziła spore zainteresowanie. Po 7 latach dostajemy Divinity 2, które jest pierwszą próbą przeniesienia magii świata Rivellonu do pełnego 3D. Od początku było wiadomo, że nie będzie to proste zadanie – protoplasta Divinity 2 ustawił poprzeczkę niezwykle wysoko. Czy twórcom udało się spełnić wysokie oczekiwania graczy?

Przeciąga się przerwa w działaniu Bruineny – przeglądarkowej gry opartej na świecie stworzonym przez J.R.R. Tolkiena. Widać jednak, iż prośby graczy zostały wysłuchane... choć nie do końca.

Ponownie uruchomiono rejestrację. Po stworzeniu postaci i pierwszym logowaniu okazuje się, iż do dyspozycji graczy oddano jedynie karczmę, pocztę i dziennik. Gruntowną zmianę przeszło także forum gry, które zyskało nowy wygląd. Jednak należy zadać sobie pytanie – czy udostępnione opcje zostały oddane w ręce graczy tylko po to, by pokazać, że prace nad grą nadal trwają, czy też miały zamknąć usta największym malkontentom, przewidującym upadek gry? Odpowiedź wcale nie musi być taka oczywista.

W 382 numerze płatnego miesięcznika Dragon dane nam będzie przeczytać artykuł o organizacji zwanej Moon Catchers.

Wszystko zaczęło się jednak jakieś 100 lat temu, gdy legendarny niebieski księżyc, Iltani, z nieznanych przyczyn uległ katastrofie i rozpadł się na tysiące kawałków. Ich zbieraniem zajęli się członkowie małej organizacji o nazwie Moon Catchers, którzy postawili sobie za cel zdobycie jak największej ilości odłamków dawnego Iltani, aby zebrać je w całość i znów wynieść na nieboskłon legendarny księżyc.

Pełny spis treści 382 numeru miesięcznika Dragon znajduje się w tym miejscu.

Na głównej stronie gry Guild Wars pojawił się papierowy model Gwen. To dopiero pierwszy z planowanych!

Przez całe święta, co wtorek, pojawiać się będą nowe modele. Każdy będzie w formacie .pdf, a więc możliwy do wydrukowania. Wystarczy dobry papier, nożyczki, klej i trochę cierpliwości, by już dziś cieszyć się małą Gwen. Wraz z modelem można pobrać instrukcję w języku angielskim, francuskim, niemieckim, hiszpańskim i włoskim. Chętnych zapraszam pod ten adres.

Podczas trasy promującej swą nową książkę "Under The Dome" Stephen King oświadczył, że zamierza rozpocząć prace nad kolejną powieścią opowiadającą o świecie znanym z "Mrocznej Wieży" oraz o kontynuacji równie kultowego "Lśnienia".

"Podczas trasy wspominałem o dwóch potencjalnych projektach, pierwszy to nowa książka osadzona w Świecie Pośrednim (nie będzie bezpośrednio o Rolandzie Deschainie, ale owszem, on i jego przyjaciel Cuthbert pojawią się w niej, tropiąc skin mana, tak nazywa się w tym straconym królestwie wilkołaki). Drugi to sequel 'Lśnienia' zatytułowany 'Doctor Sleep'. Jesteście zainteresowani przeczytaniem którejś z nich? Jeśli tak, którą bardziej?"

BioWare jak już zacznie promować swój produkt, to tylko na całego. Parę dni temu ujawniono zmiany w klasie Adepta i Tali, jako dalszą towarzyszkę komandora Sheparda, a tu dziś opublikowany został kolejny filmik przedstawiający asari o imieniu Samara, która jest potężną i niezwykle zabójczą biotyczką.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Informacja prasowa

Z prawdziwą radością informujemy, że społeczność fanów gry Wiedźmin: Versus już wkrótce się powiększy. Moskiewska firma, Fabrika Online, została oficjalnym dystrybutorem gry na nowych rynkach.

Wiedźmin: Versus, znany dotychczas przede wszystkim w Polsce, już niebawem pojawi się w Rosji, krajach byłego Związku Radzieckiego i Republik Bałtyckich. Dystrybucją zajmie się firma Fabrika Online, która nabyła wyłączne prawa licencyjne od one2tribe Sp. z o.o.

Wraz z uruchomieniem gry na nowych rynkach została przygotowana jej profesjonalna rosyjska wersja językowa. Wiedźmin: Versus wzbogacił się również o nowe elementy gry, między innymi misje, "używki", nagrody specjalne za wygranie pojedynku oraz system umożliwiający rozgrywanie pojedynków z instruktorami walki.