Architektura – wizje niezrealizowane

3 minuty czytania

architektura – wizje niezrealizowane

Sukces "Atlasu lądów niebyłych" ("Phantom Atlas") skłonił wydawcę do pójścia za ciosem. Efektem jest "Phantom Architecture", czyli – w polskiej wersji – "Architektura – wizje niezrealizowane". Żelazo należy kuć póki gorące, więc Rebis, polski wydawca, błyskawicznie zareagował i książka znalazła się na naszym rynku.

Wykorzystano sprawdzoną już świetną formę wypracowaną przy poprzedniej publikacji. Powielanie dobrych wzorów zasługuje na aplauz, jednak recenzent znajduje się w innej sytuacji. Powtarzanie zachwytów budziłoby (w najlepszym wypadku) podejrzenie o brak inwencji, a trawestowanie uznaję za stratę czasu. Odsyłam do recenzji "Atlasu...", gdyż obie książki są bliźniakami z edytorskiego punktu widzenia. Zamiast dubli, nieco szerzej o wątpliwościach, bo zarzutami tego nazwać nie można.

Pomysł autora, Philipa Wilkinsona, napisanie książki o mniej lub bardziej szalonych wizjach architektów, ma potencjał widoczny na pierwszy rzut oka. Zabrakło mu jednak czytelnego kryterium doboru przykładów. Porównując do "Atlasu..." – niby to samo, bo obaj autorzy opisują to, czego nie ma. Jest jednak subtelna różnica. Obiektów prezentowanych w "Atlasie..." nie było i (z założenia) być nie mogło. Te z "Architektury..." być mogły, a nawet – zdaniem autora – powinny. W ten sposób do dzieła wkradł się subiektywizm, bo przecież każdy budowniczy ma w swoim portfolio wiele obiektów, które z różnych przyczyn nie powstały, a autor z tego bezliku wybrał to, co mu pasuje. Jego prawo, ale z pominiętych koncepcji można by stworzyć wiele konkurencyjnych wersji dzieła, a wśród wybranych przez niego można znaleźć wątpliwe.

Przykładowo tylko. Nie podzielam zachwytów autora nad projektami Zahy Hadid. Niektóre z jej dokonań podpadają wręcz pod kompromitację, jak choćby remiza zakładowej straży pożarnej w Weil am Rhein, do której wóz strażacki nie mógł wjechać i została z konieczności przerobiona na pawilon wystawowy. Nie jest to jedyne jej dzieło, któremu zmieniono funkcję. Miała wizje, ale nie miała najwyraźniej serca do szczegółów (a tam ponoć w nich tkwi diabeł), więc nie mogę szczerze ubolewać, że nie zrealizowano w Hongkongu jednego z jej najwcześniejszych planów. Gigantyczne fiasko wielce prawdopodobne. Inna sprawa, że właśnie dzięki temu projektowi uzyskała sławę i rozpoznawalność.

architektura – wizje niezrealizowane

Na początku chronologicznego przeglądu problemu nie widać. Plany dawnych budowli nie dotrwały do dziś (choć zachował się projekt idealnego opactwa św. Galla, od którego autor zaczyna), a ślady niepowodzeń, projektów nadmiernie ambitnych, zniknęły w pomroce dziejów (katedra w Beauvines wyjątkiem). Renesansowe i oświeceniowe projekty idealnych miast nie budzą żadnych obiekcji, podobnie jak zaprojektowane wtedy imponujące budowle – użyteczności nie do końca publicznej – choćby pałac Whitehall, mauzoleum Newtona czy Panoptykon.

Schody zaczynają się w XIX wieku, a im dalej we współczesność tym gorzej. Odnoszę wrażenie, że autor – dobrze obznajomiony z historią architektury – chciał uwzględnić słynne nazwiska (główne kryterium) i dopiero wtórnie, niejako w drugim rzucie, wybierał niezrealizowane projekty. Wybrał niby bezpieczną ścieżkę, bo architekci bardzo znani i nikt nie powinien się czepiać, ale zastrzeżeń (jak widać) nie uniknął.

Powyższe akapity nie zmieniają w poważnym stopniu ogólnej oceny. Książkę zdecydowanie warto kupić. Projekty są ciekawe, ilustracje atrakcyjne, a autor zrozumiale mówi o trudnych sprawach związanych z projektowaniem budynków i miast, czyli architekturą i urbanistyką. Konteksty historyczne oraz społeczne i architektoniczne mody zręcznie wplata w narrację. Specjaliści mogą się miejscami zżymać na dobór przykładów, ale mniej uświadomieni ucieszą oko, rozwiną wyobraźnię i poznają galerię architektonicznych sław. Przy okazji zobaczą, jak wygląda dzieło sztuki edytorskiej, czyli to, czego powinni domagać się od wydawców.

Dziękujemy wydawnictwu Rebis za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...