Zachodząc w tym roku do Hali Wystawowej EXPO nie byłem pewien, co mnie tam zastanie. Ostatecznie ostatnie targi zostały odwołane, a i w tym roku zapowiedzi mówiły, że wystawców będzie mniej na rzecz wydarzeń organizowanych przez internet. Nie da się ukryć, przez większość czasu było mniej osób niż przed pandemią, czego jednym z symboli były bardzo krótkie kolejki przy wejściu. Jest to tym bardziej imponujące, że nie dało się wykupić karnetów, a codzienne kupowanie biletów wymagało też codziennego pomiaru temperatury i wypełniania ankiety covidowej. Jednemu jednak nie da się zaprzeczyć. Ta atmosfera, która urzekła mnie podczas pierwszej wizyty, nadal była w pełni obecna.
Stoiska poszczególnych wydawnictw nie zawiodły. Dwie hale oferowały ogromny asortyment książek, tak z nowych dzieł, jak i tych starszych, komiksów, mang, gier planszowych i rozmaitych gadżetów. Od tanich drobnostek po faksymile warte dziesiątki tysięcy. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie. W wielu przypadkach można też było liczyć na ceny promocyjne, a niektórzy urządzali drobne konkursy. Była też akcja zbierania książek na rzecz bibliotek.
Organizatorzy przypomnieli również, iż rok 2021 uznano za rok Stanisława Lema. Z tego względu można było nabyć stosowne plakaty, a także zobaczyć ciekawe eksponaty. Poza różnymi nawiązującymi do tego ilustracjami uwagę przykuwała także wystawa, na której ukazano wydania książek Lema z krajów dookoła świata z najróżniejszych roczników.
Targi to nie tylko możliwość kupienia książek, ale też rozmowy na ich temat. Spora część paneli i spotkań z autorami została przeniesiona do sieci, ale goście EXPO także mieli na co liczyć (te spotkania też transmitowano). Zadbano też o różnorodność. Książki historyczne, obyczajowe, fantasy. Gospodarze i autorzy byli dobrze przygotowani i opowiadali o swoich dziełach z entuzjazmem i oddaniem.
Poza panelami miały też miejsce bardziej rozbudowane warsztaty. Poza wydarzeniami skierowanymi do najmłodszych, jak zabawy taneczne i robienie pamiątek, były też oczywiście takie dla starszej widowni. Do najważniejszych należy zaliczyć te organizowane przez Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury, którzy podjęli szeroko zakrojone działania na rzecz promowania swej działalności i kunsztu, a także wydawnictwa zajmujące się wycieczkami górskimi, dbając o szerokie przedstawienie tak uroków, jak i zagrożeń płynących z eksploracji tych miejsc. Tym drugim towarzyszył też GOPR, który choć nie mógł urządzać prób wspinaczek (organizatorzy zakazali), to nadal prowadzili kursy pierwszej pomocy.
Już za pierwszej wizyty na targach urzekła mnie szczególna magia, przyciągająca każdego mieniącego się oddanym czytelnikiem. Pandemia i lockdown sprawiły, że rok temu trzeba było wyrzec się tej przyjemności, przez co idąc tam żywiłem wątpliwości co do tego, co mnie tam zastanie. Mogę jednak z przyjemnością stwierdzić, że był to pracowicie i przyjemnie spędzony weekend. A że część wydarzeń internetowych jeszcze się nie odbyła, gorąco zachęcam do uczestnictwa.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz