Zawiść

Zawiść – recenzja książki

Dodała: , · Komentarzy: 0
zawiść

Tak się dziwnie złożyło, że często zdarza mi się recenzować fantasy niewymagającą, lekką w odbiorze. Nie ukrywam, lubię zwłaszcza powieści tworzone przez kobiety, choć nie wszystkie, bo dziwne twory rodzaju paranormal romance zupełnie do mnie nie przemawiają. Jednak cała moja fascynacja gatunkiem zaczęła się przed laty od fantasy epickiej czy jak kto woli – high fantasy. Pierwszy był "Władca Pierścieni", później "Skrytobójca", kolejne serie od Robin Hobb i bardzo szybko przestałam twierdzić, że fantastyka jest nudna i głupia. Kiedy sięgałam po "Zawiść" Johna Gwynne'a, uświadomiłam sobie, jak rzadko ostatnio czytam właśnie takie książki. Zmęczenie materiału? Chyba nie, raczej od dawna nie wpadło mi w ręce nic odpowiedniego.

Zbliża się Wojna Bogów. Kolejne znaki wskazują, że to, co niektórzy uważali za legendy, może się wkrótce ziścić. Najwyższy król prosi władców pozostałych królestw o przybycie na naradę, podczas której ma nadzieję przekonać ich do połączenia sił, by przygotować się do tego, co może nastąpić. Brzmi znajomo? W tym czasie nastoletni Corban wiedzie normalne życie – pomaga ojcu w pracy, przysparza matce zmartwień, spędza czas z przyjaciółmi i z niecierpliwością czeka na moment, gdy będzie mógł rozpocząć szkolenie wojownika na Jarzębinowej Łące.

  • 1 strona
Wczytywanie...