Zamojskie spotkania z fantastyką 2014

Już 19 września rozpocznie się kolejna, 12 już edycja, Zamojskiego Spotkania z Fantastyką. Z tej okazji organizatorzy ogłosili konkurs plastyczny związany z konwentem. Zadanie polega na wykonaniu ilustracji nawiązującej do motywu przewodniego tegorocznego ZSzeFu, czyli walki dobra ze złem. Pracę wykonaną dowolną techniką należy wysłać na maila nathair@o2.pl do 10 września. Każdy uczestnik może zgłosić tylko jeden rysunek. Nagrodą główną jest publikacja pracy w tegorocznych informatorach konwentowych i darmowa wejściówka na ZSzeF.

zamojskie spotkania z fantastyką

Organizatorzy konwentu zapraszają również na spotkanie autorskie, które poprowadzi Łukasz Kiełbasa – pomysłodawca i współautor projektu "Horror na Roztoczu". Ten zbiór opowiadań jest o tyle ciekawy, że wszystkie historie inspirowane są snami pana Kiełbasy. Na ich podstawie współautorzy projektu napisali aż 17 opowiadań grozy. Zaciekawieni? Zapraszam na główną stronę konwentu po więcej informacji.

Zamojskie spotkania z fantastyką 2014

Akredytacje na ZSzeF

Dodał: , · Komentarzy: 0

Organizatorzy patronowanych przez GameExe Zamojskich Spotkań z Fantastyką, które odbędą się w tym roku w dniach 19-21 września, mają ciekawą propozycję dla wszystkich zainteresowanych przybyciem na tą imprezę.

zamojskie spotkania z fantastyką, zszef, konwent

Można bowiem stać się jednym z twórców programu tegorocznego ZSzeFu i otrzymać w zamian zniżkę akredytacyjną lub darmową wejściówkę. Należy jedynie obmyślić ciekawą prelekcję, konkurs, pokaz, LARP lub sesję RPG, które chcielibyście poprowadzić i skontaktować się z organizatorem zajmującym się odpowiednim blokiem programowym.

Zamojskie spotkania z fantastyką 2014

Jak każdy solidny zamek, tak i Zamczysko ma swoje archiwa. Pewnie sobie myślicie – co pantera robi w TAKIM miejscu, skoro mieszka w komnatach, które na dobrą sprawą można określić mianem biblioteki. No ale niestety, czasem trzeba i w takich papierach pogrzebać, chociażby po to, by znaleźć różne informacje, "przypadkiem" trafiające do tego miejsca, a będące jeszcze całkiem świeże...

zamojskie spotkania z fantatsyką

W każdym razie – słowo daję, niemalże osiwiałam, tracąc tym samym nieskazitelnie czarne futro, pozwalające na doskonały kamuflaż w mroku nocy. Niepozorny karteluszek, całkiem świeży, atrament jeszcze nie wysechł. Nie powinien być w Archiwum – a jednak, był tam, skazany na zapomnienie. Zupełnie, jakby ktoś chciał zapobiec ujawnieniu jego treści. I po co to...? Widać rzeczony ktoś zapomniał, że przed pewnym kotem nic się nie ukryje...

  • 1 strona
Wczytywanie...