Polska literatura fantastyczna na przestrzeni lat dorobiła się kilku uniwersów o naprawdę dobrej reputacji. Jednym z nich jest świat "Teatru węży", który stworzyła Agnieszka Hałas. W książce "W mocy wichru" autorka przymierza się do zakończenia historii.
Życie maga obdarzonego skażonym czarnym talentem nigdy nie jest proste, zwłaszcza gdy doda się do tego kontakty z demonami. Marshia Lavalle i Brune Keare – znany także jako Krzyczący w Ciemności – zdają sobie z tego sprawę, ale wkrótce sprawdzą, czy są w stanie podołać wyzwaniom, szczególnie gdy dotyczą one przeszłości, która leży poza ich zasięgiem. Co więcej, nad Zatoką Snów zaczyna grasować morderca, który w tajemniczy sposób jest powiązany ze żmijami. Czy bohaterowie zdołają odkryć dawne tajemnice, czy pierwsza doścignie ich cena za dary, jakie otrzymali?
Świat, w którym rozgrywają się wydarzenia, jest jednym z najmocniejszych punktów historii, co zostało dobrze wykorzystane. Mamy okazję odwiedzić zarówno nowe, jak i stare miejsca, a te udanie przekazują emocje wiążące się z wydarzeniami. Zostało to świetnie ujęte zwłaszcza w lokacjach z poprzednich części. W miarę jak sytuacja się zmienia – w większości przypadków na gorsze – następują w nich kolejne zmiany, które oddają i nasilają emocje towarzyszące bohaterom.