Survarium

3 minuty czytania

"Survarium" jest względem serii "S.T.A.L.K.E.R." bardziej kuzynostwem niż rodzeństwem. Wspólne drzewo genealogiczne łączące osoby twórców oraz koncepcje przedstawionego świata czy analogie wizualne mogą prowadzić jednak do zbyt daleko idących wniosków. To marna osłoda dla sierot po "S.T.A.L.K.E.R.Z.E." oczekujących czegoś w tym guście. W swej istocie "Survarium" to darmowy multiplayerowy FPS, którego sednem jest wzajemna "nawałka" pomiędzy graczami. Najlepiej to widać w rozgrywkach typu team deathmatch, które notabene nie wnoszą do gatunku zupełnie nic oryginalnego.

Survarium

Oczywiście czynienie z tego faktu zarzutu byłoby poważnym nadużyciem. Nie byłaby to bowiem ocena rzeczywistych błędów czy niedociągnięć wykonanego produktu, lecz krytykowanie go za coś, czym w ogóle w samych założeniach nie miał być. Mogę jedynie skonstatować fakt podobieństw, wywołujących nutkę nostalgicznych skojarzeń, które niejednego fana "S.T.A.L.K.E.R.A." przecież skusiły do zagrania w "Survarium". Te dla odbiorcy mającego porównanie obu światów nasuwają się zaś po prostu same.

Łącznie gra oferuje sześć trybów PVP:

  • Klasyczna "Bitwa drużynowa" oraz "Rzeź", wyróżniająca się względem tej pierwszej mniejszymi mapami.
  • "Znajdź i zniszcz", gdzie jedna drużyna ma zdobyć i dostarczyć artefakt, a druga usiłuje to udaremnić. W istocie jest to tower defense, w którym gracze dzielą się na broniących się i atakujących, bardzo często rozstrzygnięcie następuje na skutek wyeliminowania graczy przeciwnej drużyny.
  • "Wyszukiwanie baterii" polega na ładowaniu baterii i zanoszeniu ich do bazy... i wzajemnemu przeszkadzaniu sobie obu drużyn w tym celu.
  • "Badania" – sedno tego trybu gry sprowadza się do "zajmij i utrzymaj", wygrywa drużyna z większą liczbą punktów na koniec meczu.
  • "Paintball" – w moim odczuciu raczej ciekawostka, żart twórców gry, forma easter egga niż pełnoprawny tryb gry. Gracze mają jednakowy ubiór i uzbrojenie do paintballa i, no cóż, grają w paintball.

Ponadto istnieją misje zespołowe rozgrywane w trybie PVE, w których trzyosobowa drużyna przeszukuje mapę w poszukiwaniu skrytek, musząc wystrzegać się anomalii i walcząc z botami. Jest to dość interesująca odmiana od trybu PVP, niemniej czas oczekiwania na skompletowanie drużyny jest dość długi. Czasem trzeba poczekać nawet 15-20 minut. Sama rozgrywka też do najkrótszych nie należy.

Grając wybieramy pomiędzy czterema frakcjami: Włóczędzy, Czarny Rynek, Armia Odrodzenia, Osadnicy Skraju, lecz nie jest to wybór jakoś nas zobowiązujący do czegokolwiek. Co więcej, odblokowany ekwipunek poszczególnych ugrupowań można dowolnie ze sobą mieszać. Warto więc rozwijać wszystkie ścieżki, by móc skompletować optymalny zestaw uzbrojenia wedle własnego gustu.

Survarium

Walka jest dynamiczna i agresywna. Wpływa na to mechanikę gry, wielkość map, wreszcie interesujący zabieg w zamyśle mający wytępić z serwerów cheaterów: po każdym zgonie widzisz filmik przedstawiający dziesięć sekund poprzedzających twoją śmierć z perspektywy zabójcy. Skutkiem ubocznym tego mechanizmu jest jednak zdradzenie pozycji strzelca oraz jego otoczenia. Przesiadywanie w jednym miejscu jest zatem ryzykowne.

Asortyment broni jest dość szeroki, począwszy od pistoletów, a skończywszy na karabinach maszynowych i snajperskich. Każdą z nich można na różne sposoby ulepszać, wykorzystując elementy zdobyte w nagrodach za rozgrywki lub kupując je za realne pieniądze. Ponadto za punkty techniczne możemy poprawiać parametry broni.

Innym elementem RPG-owym jest rozwój punktów umiejętności w kategoriach strzelania, treningu fizycznego, wiedzy o lesie, umiejętności technicznych czy umiejętności przetrwania. Możemy m.in. zwiększyć łącznie o 5% prędkość poruszania się podczas celowania czy zwiększyć energię odpowiadającą w grze za bieg i skakanie.

Na koniec należy stwierdzić, że "Survarium" stworzyło zupełnie nowe uniwersum rozwijane następnie w książkach. Na polskim rynku wydawniczym na ten moment ukazał się "Wektor zagrożenia" Wiktora Noczkina (znanego również z serii książek o stalkerze "Ślepym") oraz powieści Andrieja Lewickiego: "Łowca z lasu" oraz "Broń Lasu". Ów potencjał światotwórczy również nie powinien uciekać recenzentowi przy ocenie produkcji.

"Survarium" nie wnosi nic nowego. Zgrabnie jednak łączy elementy takich gier jak seria S.T.A.L.K.E.R. czy dynamiczne FPS-y w rodzaju "Counter-Strike", "Insurgency" czy "Battlefield". Efekt końcowy jest nawet dość interesujący. Każdy może się zresztą sam przekonać – gra działa w modelu free to play. Ocena 8/10. Chociaż gra formalnie znajduje się w stadium wczesnego dostępu, to tenże trwa już jednak siódmy rok, dlatego w tym przypadku można poddać już jednak produkt recenzji.

Plusy
  • "Stalkerski" klimat
  • Grafika
  • Dobry system walki
Minusy
  • Syndrom wiecznego "wczesnego dostępu"
  • Poza stalkerskim klimatem jednak nic wyjątkowego
Ocena Game Exe
8
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
Lol pamiętam, że zaczynałem studia, gdy po raz pierwszy usłyszałem o Survarium. Teraz mam prawie 30 lat. XD
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Mikeal dnia wtorek, 11 stycznia 2022, 21:24 napisał

Lol pamiętam, że zaczynałem studia, gdy po raz pierwszy usłyszałem o Survarium. Teraz mam prawie 30 lat. XD


A oni jeszcze nie wyszli z Early Access xD

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...