Trzeci tom "Odysei Hakima" prezentuje ostatnią, lecz bynajmniej nie najłatwiejszą część migracji ojca z małym synkiem do Francji, gdzie czeka na nich najbliższa rodzina. Tym razem tytułowy uchodźca rusza do Macedonii, skąd ma nadzieję na względnie szybki i bezproblemowy transport do Paryża. Szkopuł w tym, że po drodze mało co idzie zgodnie z planem, a życzliwość jednych ludzi równoważy zawiść innych.
Od samego początku serii wiemy, że tułaczka Hakima prędzej czy później zakończy się powodzeniem. Jednoznacznie wskazuje na to charakter narracji – komiks obrazuje bowiem opowieść, jaką uchodźca podzielił się z Fabienem Toulmé, scenarzystą i rysownikiem całej serii. Nie osłabia to jednak przesłania, ponieważ to jedna z tych historii, w których droga jest znacznie ważniejsza niż szczęśliwe – lub nie – zakończenie.