Istnieją takie tytuły, które doprawdy trudno odpowiednio zrecenzować i to nie z racji złożoności produktu – wręcz przeciwnie. Dobrym przykładem tego, co mam na myśli, jest dodatek "The Two Colonels" do gry "Metro Exodus".
Spójrzmy na niego wpierw jak na integralną część "Metro Exodus". Historia "The Two Colonels", gdzie wcielamy się w pułkownika Chlebnikowa – ojca Kiryła – opowiada o wydarzeniach, które przywiodły w końcu do wojny domowej w nowosybirskim metrze i losach pułkownika Chlebnikowa. Tempo rozgrywki przeplatające walkę i eksplorację ze scenkami z życia bohaterów jest identyczne jak w podstawowej wersji gry.
Od strony mechaniki rozgrywki zmianie uległa komunikacja na linii główny bohater – świat, która wreszcie stała się dwustronna. Główny bohater korzysta również z radia – faktycznie bierze je do ręki, kiedy przez nie mówi, trzymając wówczas broń tylko w jednej ręce. Uzbrojenie Chlebnikowa uległo jednak ograniczeniu względem arsenału, którym dysponował Artem. W walce z buntownikami pułkownik posługuje się strzelbą i automatem, a na mutanty wykorzystuje miotacz płomieni. Ten ostatni jest tak-jakby-nowością w uniwersum, do czego jeszcze powrócę.
"The Two Colonels" opowiada dość ponurą historię, dobrze jest się z nią zapoznawać przy wódeczce, jak uczyniłem to ja, gdyż tak ona lepiej "wchodzi" – to znaczy fabuła, nie wódka, choć ta druga też niezgorzej. Udział w działaniach SPECKOMU budzi wówczas prawdziwy wstręt do samego siebie, a strzela się naprawdę niechętnie, jak twórcy mieli wyraźnie w zamiarze.
Co jednak mi nie odpowiadało w "The Two Colonels", to wrażenie, iż jest to coś wyciętego z podstawki. O ile "Sam's Story" jest nowym i rozbudowanym poziomem, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że "Two Colonels" powinno być od początku częścią rozdziału "Martwe miasto" – jest to zresztą dość krótka historia. Warto również wspomnieć, że nowość z dodatku w postaci miotacza płomieni została odnaleziona w plikach gry podstawowej wersji "Metra", był on już wtedy w pełni funkcjonalny, choć pozbawiony paliwa.
"The Two Colonels" jest bardzo ciekawym rozdziałem "Metro Exodus", jednak obszerność materiału jest według mnie za mała, by sprzedawać go jako kolejny produkt. Jako części większej całości daję mu 10/10, lecz uważam, że ten element został oderwany barbarzyńską siłą nowosybirskiego Bibliotekarza.
Plusy
- Świetna opowieść silnie związana i osadzona w fabule podstawowej wersji gry
Minusy
- Krótki czas rozgrywki
- Mało nowości
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz