Za sprawą "Damy, mrozu i diabła" Mirka Andolfo wprowadziła na scenę większość kluczowych postaci "Mercy". W kontynuacji autorka przechodzi do sedna opowieści.
Lady Hellaine zwróciła na siebie uwagę całej śmietanki towarzyskiej Woodsburgha. Aby jednak planom jej i wiekowego kamerdynera Goodwilla stało się zadość, oboje muszą zachować ostrożność podczas wszelkich kontaktów towarzyskich. Problemy z opanowaniem swej prawdziwej krwiożerczej natury, mogą się uwidocznić nawet podczas tak prozaicznej czynności, jak spożywanie indyka na obiad. Zwłaszcza, gdy ciało będące nosicielem prawdziwej Hellaine, będzie desperacko łaknąć ulubionej strawy.