Kingdom Rush

4 minuty czytania

kingdom rush

Tower defense to gatunek gier, który przeszedł długą drogę. Od jednej mapy w "Warcraft III", do zupełnie niezależnego działu szczycącego się ważną pozycją pośród gier przeglądarkowych. Choć dziś nie są może aż tak popularne, to w dalszym ciągu można spotkać godne uwagi i podziwu tytuły, które gromadzą się pod tym sztandarem. Wśród nich jest choćby "Kingdom Rush" studia Ironhide Game Studio.

Fabuła istnieje, jednak ma za zadanie pełnić rolę przede wszystkim wymówki. Królestwo Linirei trapi problem rosnącej aktywności potworów, a my, jako dowódca armii, powinniśmy zneutralizować zagrożenie, by z czasem sytuacja nie wymknęła się spod kontroli. Każdy poziom który odwiedzamy dysponuje krótką wstawką fabularną w formie tekstu, ale zapoznanie się z nią nie jest wyjątkowo niezbędne. Do dyspozycji mamy szereg misji, w ramach których trafiamy na kolejne plansze, gdzie w oparciu o rzeźbę terenu i trasę przemarszu wroga stawiamy wieżyczki, za pomocą których odpieramy kolejne fale przeciwników. Po ukończeniu kampanii głównej mamy też dostęp do kilku mniejszych scenariuszy oraz wyzwań polegających na walce z niekończącymi się falami wrogów.

kingdom rush

Warto zwrócić uwagę na aspekt z poziomem trudności, ponieważ zostało to wykonane w sposób kompetentny. Oprócz trzech różnych poziomów skomplikowania, które rzeczywiście fundują nam wyzwanie różnego kalibru, plansze mogą się też poszczycić dwoma dodatkowymi trybami. Pierwszy zakłada wyzwanie specjalne, w ramach którego musimy stawić czoła sześciu wyjątkowo potężnym falom, zaś drugie, Żelazne Wyzwanie, oferuje tylko jedną falę, jednak wrogowie przychodzą praktycznie bez ustanku i nie mają jasno określonej liczebności. Co więcej, są nam narzucane ograniczenia w zakresie tego z jakiego rodzaju wieżyczek wolno nam skorzystać, co wymusza na nas wymyślanie nowych rozwiązań w aspekcie wykorzystywanych wojsk.

kingdom rush

Co do dostępnego dla nas arsenału, to tutaj też mamy do czynienia z tematem, któremu warto poświęcić więcej uwagi. Domyślnie mamy do dyspozycji cztery rodzaje wież: artyleria (wolniejszy atak obszarowy), łucznicy (szybkie, pojedyncze ataki), magowie (wolniejsi, silniejsi, jeden cel ze specjalnymi obrażeniami) i baraki żołnierzy, którzy zajmują maszerujących wrogów. Z racji cech charakterystycznych, wszystkich odmian wież i naszych przeciwników, stworzenie optymalnego składu do chronienia szlaku jest kluczowe do zadowalającego zakończenia misji. Co więcej, za zarobione podczas rozgrywki pieniądze możemy zarówno kupować nowe wieże, jak i rozbudowywać te już istniejące. Dzięki temu ich statystyki rosną, a na najwyższym poziomie mamy do wyboru dwie ścieżki ewolucji, pozwalając na skorzystanie ze szczególnych właściwości każdej z nich. Wiąże się to z faktem, iż w tych wieżach można dokupić specjalne właściwości, dodając im nowe zdolności lub dodatkowe metody ataku.

kingdom rush

Gdy nasza obrona zaczyna zawodzić, w chwili desperacji warto się zwrócić ku mocom specjalnym. Dostajemy je do dyspozycji na wczesnym etapie zabawy, zapewniając dwie bardzo pomocne opcje. Pierwsza to przywołanie milicji, dzięki czemu zyskujemy możliwość wysłania do boju każdorazowo dwóch żołnierzy. Niekoniecznie potężni, lecz pomagają zatrzymać wroga w podbramkowej sytuacji. Zaś gdy to już nie wystarcza, możemy posłać w naszych przeciwników ognisty deszcz, któremu oprą się wyłącznie ci najpotężniejsi. Należy jednak pamiętać, że każda z tych mocy ma po użyciu określony czas ładowania, tak więc warto mieć na uwadze posłużenie się nimi w strategicznych sytuacjach, zwłaszcza przy większych falach wrogów.

kingdom rush

Gdy jednak i to nie wystarcza, trzeba nam się zwrócić w kierunku bohaterów. Po kilku pierwszych poziomach, pod naszą komendę przechodzi grupka postaci o wyjątkowo dużej sile i umiejętnościach. Spośród nich wybieramy jedną osobę, by wspierała nasze wieże i oddziały podczas odpierania kolejnych fal wrogów. Herosi zdobywają też podczas walki doświadczenie, co pozwala im odblokować, a potem wzmacniać kilka umiejętności specjalnych. Niemniej na każdej planszy muszą zdobywać poziomy doświadczenia od nowa. Początkowo do wyboru mamy tylko kilku bohaterów, pełen dostęp uzyskujemy dopiero na późniejszym etapie kampanii. Nadal jest to jednak wygodniejsza opcja niż w wersji mobilnej, jako że tam poza kilkoma podstawowymi herosami wszyscy są postaciami płatnymi oddzielnie.

kingdom rush

Choć w przypadku bohaterów motyw rozwoju z RPG-ów jest minimalny, nie oznacza to, iż jest on w produkcji nieobecny. Za ukończenie każdej planszy otrzymujemy gwiazdki (pokazują też naszą ocenę, bo normalnie ich ilość zależy od tego ilu wrogów przepuściliśmy, a za poziomy w trybach specjalnych dostajemy po jednej). Te zaś gwiazdki możemy wydać w odpowiednim menu na ulepszanie naszych wież, bądź też zdolności specjalnych. Dzięki temu mogą stać się tańsze, zadawać większe obrażenia lub zyskiwać specjalne właściwości. To ułatwia to życie w późniejszych etapach, zwłaszcza, że można też usprawnić zdolności specjalne. Warto pamiętać, iż dodatkowe tryby gry ograniczają ich zastosowanie.

kingdom rush

Coś, na co gra kładzie duży nacisk, to humor. Jest to podkreślane praktycznie na każdym kroku, choć widzimy to głównie w eastereggach i odwołaniu do popkultury. Obejmuje to plansze, na których prowadzimy boje, wieżyczki, bohaterów, aż po osiągnięcia, którymi są nagradzane nasze wyczyny. Śmiech podczas gry niemal gwarantowany, co podnosi jej wartość jako źródło rozrywki i środek relaksu. Dzięki temu lubię wracać do tej pozycji od czasu do czasu.

kingdom rush

Pod kątem graficznym nie należy liczyć na dzieło wybitne. Mamy tu do czynienia z prostą, kreskówkową grafiką przywodzącą na myśl komiksy dla młodszej widowni. Ma to jednak swój szczególny urok, który cieszy oko. Utwory melodyczne są dość proste, ale wpadają w ucho i dobrze łączą się z innymi dźwiękami wydawanymi na polu bitwy. Zaś głosy wydawane przez jednostki mają w sobie pewną przerysowaną powagę, a więc dobrze akcentują humor całej produkcji.

kingdom rush

Na tą grę natrafiłem z rekomendacji rodzinki i ogrywałem ją jeszcze w wersji przeglądarkowej. Świetnie się wówczas bawiłem, ale miałem za złe brak możliwości przetestowania większości bohaterów i sprawdzenia dodatkowych kampanii (płacenie za to wszystko byłoby problemem). Tak więc bardzo się ucieszyłem, gdy gra wreszcie pojawiła się na Steamie. Nie na tyle długa, by się zmęczyć, a tak grywalna by chciało się do niej wracać. Do tego przyjemna estetycznie i śmieszna. Czego chcieć więcej od zabijacza czasu? Zdecydowanie polecam.

Plusy
  • Grywalna
  • Zabawna
Minusy
  • Duży skok trudności między główną historią a dodatkami
Ocena Game Exe
9
Ocena użytkowników
-- Średnia z 0 ocen
Twoja ocena

Komentarze

0
·
WoW! Takiej recenzji nie spodziewałem się

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...