Mitologia hinduska, tak jak inne, bliższe nam zbiory opowieści o bogach i wielkich herosach, kryje w sobie liczne historie o dawnych czasach, gdy – jak wierzono – istoty boskie kroczyły po ziemi, wchodząc w interakcje ze śmiertelnikami i innymi bytami. Z racji upływu czasu, choć zawarte w nich wartości w jakimś stopniu przetrwały próbę czasu i mogą stanowić pożytek również w dzisiejszych czasach, stały się trudniejsze w odbiorze. Potrzeba ich odświeżenia była prawdopodobnie jednym z motywów kierujących Vaishnavi Patel podczas pisania "Kajkeji".
Nietrudno dostrzec, że świat opowieści osadzony jest na kanwie mitologii hinduskiej. Pojawiające się na jej kartach postacie wiodą znającego indyjskiego dziedzictwo czytelnika ku eposowi "Ramajana", co potwierdza sama autorka w posłowiu. Sam muszę przyznać, że pomimo najwyżej ogólnego pojęcia o hinduskich mitach i panteonie, dzięki sprawnemu "pióru" pisarki nie miałem problemu w połapaniu się kto jest kim i jaką pełni rolę. Niepotrzebna więc była przy czytaniu ani ekspercka wiedza, ani internet, za to może być punktem zaczepienia do zainteresowania się tą tematyką.
Tytułowa bohaterka Kajkeji, mimo iż narodziła się jako najstarsza córka radży, była dla swego królestwa warta tylko tyle, ile miało ono uzyskać korzyści z jej małżeństwa. Do historii przeszła jednak ze zgoła innych powodów. Chociaż jej matkę wygnano, a w domu ją pomijano, uratowała swego małżonka na polu bitwy i odznaczyła się, tak jako mądra przywódczyni jak i dobra matka. Nie zabrakło jednak jej przeciwników, postrzegających ją jako wyrodną rodzicielkę i zdrajczynię. Spędziła całe życie na walce ze światem, w którym tradycja, mężczyźni i bogowie próbowali zepchnąć ją na margines. Ci zaś uznali, że jej spuścizną była zdrada, śmierć i popioły. Oto jej historia. Taka, jaką ona sama wspomina.
Towarzyszymy jej w ciągu kilkunastu lat życia, poznając jej drogę i przemiany z młodej dziewczyny, przez władczynię po matkę. Obserwujemy jak podejmuję się rozmaitych decyzji, nie zawsze trafnych, a następnie doświadcza ich konsekwencji, co nadaje jej postaci ludzkiego rysu. Całemu temu procesowi towarzyszy sporo różnych postaci, zarówno najzwyklejszych jak i nadnaturalnych. Uzyskana tym sposobem szeroka paleta charakterów, która pozwala na pokazanie nam najrozmaitszych reakcji, tworzy bogatą feerię barw, dodając całej opowieści uroku.
Nie mamy do czynienia z przepisaną na nowo "Ramajaną", lecz ze swego rodzaju uzupełnieniem dla tej epopei, mającym ukazać inny niż do tej pory punkt widzenia. Autorka próbuje ukazać nową perspektywę oceny tego, co mogło kierować kobietą ukazaną w tym eposie w roli wyrodnej zdrajczyni, winnej czynów wiodących do ogromu rozpaczy i zniszczeń. Tutaj mamy do czynienia z kobietą, która, na przekór licznych trudów i wyzwań, spędziła całe życie na walce o to, by być silną, niezależną, dysponującą wpływem na swój los. Dzięki dobrym wskazówkom i zdolnościom stara się też wykorzystać daną jej władzę, aby doprowadzić do zmiany porządków w roli kobiet w społeczeństwie. Ważny jest również aspekt relacji międzyludzkich i jak pozwalają one na wpływanie na siebie nawzajem, co tu jest też wzmocnione poprzez moc Kejkaji. Nie można też zapomnieć o tym, jak możemy być postrzegani za następstwa naszych czynów, bez względu na to jaką mieliśmy motywacje i co tak naprawdę staraliśmy się osiągnąć (i osiągnęliśmy), a także rolę bogów w świecie śmiertelnych i jak oni sami postrzegają naszą rolę w wielkim planie wszechrzeczy. Powstała z tego powodu mieszanka może rzucić wyzwanie czytelnikowi na wielu płaszczyznach.
Po lekturze tej książki jestem pewien, że nie jest ona dla wszystkich. Scen bogatych w akcję jest tu niewiele, istotą opowieści są rozmowy i rozmyślania, niejednokrotnie na głębokie tematy. Nie da się jednak zaprzeczyć, że reinterpretacje klasycznych historii celem ukazania innych perspektyw bądź wydobycia ukrytych znaczeń jest całkiem popularne. Jeśli zatem mamy ochotę na nieco cięższą lekturę, która zachęci nas do refleksji, a jednocześnie pozwoli nam się lepiej zapoznać ze światem hinduskich wierzeń, to jest to godna kandydatka.
Dziękujemy wydawnictwu Fabryka Słów za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz