Hitman. Tom 4

2 minuty czytania

hitman. tom 4

Gotham zostało ogłoszone ziemią niczyją. Policja nie pilnuje już tutaj prawa, a kto mógł, ewakuował się z niebezpiecznej okolicy. Nie ma Batmana ani innego superbohatera, jest za to Tommy Monaghan, płatny zabójca, ze swoją ekipą znajomych – podobnie jak on śmiercionośnych. Przeciwko nim stoją zaś: wampiry, dinozaury, mafiosi czy nadnaturalny cyngiel z Chin.

Garth Ennis świetnie odnajduje się w komiksach akcji, w których pierwsze skrzypce grają kozaccy goście. Umie wyciągnąć z takich historii humorystyczną przesadę i absurd, jak i uderzyć w emocjonalne tony, co czynił już w "Punisherze Max" (zdecydowanie polecam). "Hitman" jest inny, zwłaszcza dzięki naciskowi na relacje między postaciami, lecz Jeśli spojrzeć na pewne komiczne elementy, facetów z giwerami dokonujących rozróby, brutalność (nie wiem, czy odrobinę nie łagodniejszą, ale nadal) oraz ujęty w tym dramat, to widać wprawną rękę Ennisa.

Czuję się, jakbym zajrzał do lat 80. czy 90. i kina z Sylvesterem Stallone'em czy Arnoldem Schwarzeneggerem – z pełnym dobrodziejstwem inwentarza. Ale "Hitman" to nie tylko mięsista akcja pełna wystrzałów i wybuchów. Co jest ważne, scenarzysta dba o odpowiednie tło dla wydarzeń. Znajduje czas dla opowiedzenia historii czarnych charakterów, nieważne, czy mowa o przywódcy krwiopijców, czy największym drapieżniku wśród dinozaurów. Rozumiemy zagrożenie i myślenie postaci, a także motywację stojącą za działaniami Tommy'ego, która może być bardziej szlachetna niż wskazywałaby na to profesja bohatera.

W "Hitmanie" główne postacie mają praktycznie braterskie relacje. Znalazł się też motyw ojcowski, podany całkiem subtelnie i zarazem z dużą dawką emocji, które skruszą największego twardziela (skoro tego fikcyjnego ruszyło, to czytelnika tym bardziej!). Nawet jest wątek miłosny i związane z nim całkiem zabawne zawirowania. Ennisowi nie jest obcy czarny humor i absurd, więc to wszystko dobrze się czyta, a jednocześnie to rozrywka chwaląca pewne wartości.

hitman. tom 4hitman. tom 4

Trochę dziwi melancholijno-sentymentalny ton, który włącza się w jednym momencie. Nagle wyciąga z teraźniejszych zdarzeń, mających wystarczająco dużo emocji, by zaprezentowany chwyt nie był potrzebny. Jednak trzeba przyznać, że ta droga prowadzi do poruszających odkryć i trudno stwierdzić, czy bez niej miałyby one tę samą moc.

John McCrea także wywiązał się ze swojego zadania. Ilustracje są pełne mroków, gdy wymaga tego sytuacja, zwłaszcza w historii "Jutro będzie lepiej", która ukazuje cienie profesji zabójcy na zlecenie – cienie mogące w końcu pochłonąć człowieka. W szacie graficznej wyróżniają się ekspozycje postaci i retrospekcje, np. demoniczna prezentacja króla wampirów. Nie brakuje też – oczywiście – efektownych scen akcji czy rzutu okiem na prehistorię.

"Hitman" to komiks, w którym się dzieje zarówno w skali miasta, jak i pod względem prywatnych spraw. Garth Ennis tworzy bohaterów radzących sobie z różnymi zagrożeniami, ale też mających uczucia i powodowane nimi rozterki. Tak nakreślone postacie i fabuły są godne uwagi, lecz jeśli nadal nie jesteście przekonani, to wymienię krótko, co zawiera pakiet czwartego tomu: pełną strzelanin akcję, czarny humor, wampiry i dinozaury, mafijne porachunki oraz emocjonalne momenty. Wybitne to nie jest, jednak efektownej zabawy z dodatkiem niegłupiej treści też potrzebujemy.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Ocena Game Exe
7.5
Ocena użytkowników
7.5 Średnia z 1 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...