Hobbit: Wyprawa po skarb

5 minut czytania

hobbit wyprawa po skarb

"Hobbit: Wyprawa po skarb", autorstwa Rüdigera Dorna, to kolejna gra karciana po "Władcy Pierścieni: Bitwa o Śródziemie" osadzona w świecie J.R.R. Tolkiena i wydana przez wydawnictwo FoxGames. Tym razem czeka nas niebezpieczna wędrówka, w trakcie której spotkamy wielu wrogów: orków, trolle, wielkie pająki i smoka. Czy damy radę ich pokonać?

Gra została podrasowana w porównaniu do swej poprzedniczki; prócz talii kart, otrzymujemy w komplecie małą planszę, 45 kolorowych klejnotów i gustowny, czarny worek na szkolne kapcie. Jako że "Hobbit: Wyprawa po skarb" stanowi produkcję wyłącznie dla dwóch graczy, każdy z nich otrzymuje początkowo po 12 kart postaci. Są one identyczne w obu przypadkach, różnią się tylko kolorem koszulek – jeden gra niebieskimi, drugi brązowymi. Należy je potasować, wziąć do ręki po cztery sztuki, a resztę odłożyć na stół obrazkami do dołu. Następnie powinno się z 24 kart wrogów wybrać 6 oznaczonych rzymską cyfrą I i rozłożyć je na planszy – 5 pionowo i 1 poziomo. Jak można przypuszczać, umieszczona poziomo karta przedstawia głównego przeciwnika danego etapu. Na koniec wystarczy przesypać 45 plastikowych klejnotów do sakiewki i można zacząć partyjkę.

O co w niej chodzi? Rywalizująca dwójka musi zdobyć jak największą liczbę punktów – albo za pokonanych wrogów, albo za zdobyte klejnoty. Sama rozgrywka wygląda następująco: rozpoczynający gracz wykłada jedną z czterech kart i sprawdza, ile klejnotów pozwala mu ona wyciągnąć w ciemno z worka na kapcie. Losuje je i ogląda znajdujące się na planszy karty wrogów, bowiem na każdej z nich jest zaznaczone, ile szlachetnych kamieni trzeba mieć, by móc go pokonać. Jeśli zebrane dotąd skarby nie umożliwiają rozprawienia się z którąkolwiek z bestii, dobiera on ze stosu kolejną kartę bohatera (zawsze trzeba mieć w ręce 4 sztuki), a tura przechodzi do następnego gracza.

Hobbit: Wyprawa po skarbHobbit: Wyprawa po skarb

Jak widzicie, mechanika gry nie jest skomplikowana, więc zdecydowana większość ludzi powinna od razu zrozumieć, na czym ona polega. Pierwsze, na co zwrócę uwagę, to losowość i kwestia szczęścia. Nie jest bowiem tak, że wszystkich kolorów klejnotów jest tyle samo. Na 15 niebieskich czy 12 czerwonych przypadają przykładowo tylko 3 zielone. Jeżeli będziemy wymagać jednego z nich, by pokonać upatrzonego stwora, może minąć dłuższa chwila, zanim takowy trafi w nasze ręce.

"Hobbit: Wyprawa po skarb" składa się z czterech rund, a w każdej z nich trzeba rozprawić się z szóstką wrogów. Oczywiście, im dalszy etap, tym więcej klejnotów jest wymaganych do pokonania któregokolwiek z nich. Ich karty są różnorodne. Za niektóre zdobędziemy na koniec gry punkty, inne umożliwiają nam "wytworzenie" danego szlachetnego kamienia, co w sumie pozwala na kombinowanie podczas rozgrywki. Jeżeli uznamy, że mamy pecha i nie chcemy raz po raz wkładać ręki do worka z nadzieją, że w końcu wylosujemy zielony czy fioletowy klejnot, możemy skorzystać z odpowiedniego bonusu. Jednakowoż bardzo ważne znaczenie dla całej partii ma to, komu z dwójki uda się pokonać bossa w I rundzie – a jest nim Gollum. Osoba ta bowiem decyduje, czy zabiera jego kartę wartą 2 punkty i umożliwiającą wytworzenie kamienia w dowolnym kolorze, czy też zdobywa kartę Pierścienia. Dzięki niej, za każdym razem kiedy wyłożymy z ręki Bilbo, będziemy mogli losować 2 świecidełka więcej. Nie bardzo wiem, jak można to wytłumaczyć fabularnie, ale w obu taliach występuje po dwóch Bilbo, zatem ten, kto drugą, trzecią i czwartą rundę będzie posiadaczem Pierścienia, ma z założenia trochę łatwiej.

Hobbit: Wyprawa po skarbHobbit: Wyprawa po skarb

Pozostałe karty bohaterów są różne. Jeżeli na planszy znajdują się Orkowie, to wyłożenie Thorina pozwala dobrać 3 klejnoty więcej. Analogicznie w przypadku obecności Pająka – położenie Bofura i Bifura gwarantuje 2 dodatkowe kamienie. Orzeł z kolei umożliwia potasowanie kart odrzuconych z tymi jeszcze niezużytymi, a Gandalf, jak to Gandalf, zmienia dwa klejnoty tego samego koloru w jeden inny, dowolnie wybrany. Opcje te pozwalają na układanie w głowie czegoś, co można nazwać namiastką taktyki. Problem jednak w tym, że instrukcja zmusza nas do ataku za każdym razem, kiedy tylko posiadane kamienie odpowiadają któremuś z przeciwników. Oznacza to, że musimy walczyć nawet wtedy, kiedy nam się to nie opłaca. Sytuacja taka ma miejsce, gdy na planszy został ostatni obrońca bossa, a my wykorzystaliśmy już jedną próbę i możemy zaatakować jeszcze tylko raz (maksymalnie dwa razy na turę). My go zabijamy, a wisienkę na torcie w postaci walki z najpotężniejszą bestią oddajemy drugiemu graczowi. Jeżeli będzie to walka z Gollumem i kwestia "mieć albo nie mieć" opisywanego wcześniej bonusu, to zasada ta powoduje, że i karta Pierścienia, i cały misterny plan też w pi... erścień. A miało być tak pięknie...

Hobbit: Wyprawa po skarbHobbit: Wyprawa po skarb

Mimo tego, że mechanika "Hobbita" nie jest skomplikowana, sprawdza się dobrze i gwarantuje frajdę. Losowe dobieranie klejnotów zapewnia całą paletę emocji, od radości przy naszym szczęściu i pechu rywala, po smutek w sytuacji odwrotnej. Różnorodność kart bohaterów zmusza nas do myślenia, choć zwykle sprowadza się to do korzystania z tych lepszych, przetrzymywania gorszych w ręce i liczenia na Orła, pozwalającego przetasować talię. O ile w przypadku "Władcy Pierścieni: Bitwa o Śródziemie" twierdziłem, że ta gra nadaje się zarówno dla młodszych, jak i starszych graczy, o tyle omawianą produkcję dedykowałbym zdecydowanie bardziej tym pierwszym. Przede wszystkim dlatego, że jest wyłącznie dla dwóch osób. We "Władcę Pierścieni" można grać aż w 4, dzięki czemu idealnie sprawdza się jako "filler" w trakcie planszówkowych spotkań, "Hobbit" zaś nie bardzo się nada. Dlatego też uznaję ją za grę dla osób stawiających pierwsze kroki w tym świecie i jako taka sprawdzi się rewelacyjnie. Zapewnia śmiech, zabawę, zmusza do myślenia i sprawia, że czas szybko leci.

Hobbit: Wyprawa po skarbHobbit: Wyprawa po skarb

Niezwykle prosto skonstruowana plansza z pewnością spełnia swą rolę, choć równie dobrze można by karty wrogów kłaść po prostu na stole. One same zostały wykonane z trwałego materiału i nic nie wskazuje na to, by miały się prędko zniszczyć. Nie inaczej jest z tymi przedstawiającymi bohaterów. Zamieszczone na wszystkich ilustracje, autorstwa Tomasza Jędruszka, zdają się potwierdzać mą tezę, gdyż przedstawiają wszelkie postacie tak ciepło, tak dziecinnie. Plastikowe klejnoty, stanowiące największą atrakcję całej gry, bardzo przyjemnie wyglądają w ręce i zdecydowanie dodają klimatu grze. Z drugiej strony można by się zapytać, co one mają wspólnego ze światem Tolkiena i stwierdzić, że w tej mechanice sprawdziłoby się każde inne uniwersum – wszakże Smerfy też mogą zbierać klejnoty. Zawarta instrukcja jest krótka, w miarę klarownie przedstawia zasady, jednak pojawiło się kilka drobnych niejasności. Kwestię zawartości zamyka ta nieszczęsna sakiewka. Każda osoba, z którą grałem, pytała mnie: "A na co nam ten worek na kapcie?". Czy to jednak coś złego, że dostajemy go razem z grą? Wbrew przeciwnie, zawsze chciałem poczuć się jak Hobbit, losujący szlachetne kamienie z worka na kapcie!

Hobbit: Wyprawa po skarbHobbit: Wyprawa po skarb

Jeżeli więc szukacie zabawnej gry, z którą poradzą sobie nawet najmłodsi gracze, "Hobbit: Wyprawa po skarb" nada się idealnie. Zapewnia ona szybką, zabawną i wciągającą rozgrywkę. Prosta mechanika, solidne wykonanie i w miarę atrakcyjna cena powinny skusić każdego młodego wielbiciela twórczości Tolkiena. Pamiętajcie, że na każdego z was gdzieś czeka skarb!

Elementy zestawu
  • Plansza
  • 24 karty postaci
  • 24 karty wrogów
  • 1 karta pierścienia
  • 45 klejnotów
  • Sakiewka
  • Instrukcja
Podsumowanie
  • Ocena wykonania: 7
  • Poziom trudności: łatwy
  • Czas gry: 30 minut
  • Liczba graczy: 2
  • Wymagana przestrzeń: mała
  • Uśredniona cena: 60zł

Dziękujemy firmie FoxGames za dostarczenie egzemplarza recenzenckiego.

Plusy
  • Proste zasady
  • Dynamiczna gra
  • Solidne wykonanie
  • Plastikowe klejnoty
Minusy
  • Zbyt łatwa dla doświadczonych graczy
  • Zasada zmuszająca do walki
  • Drobne niejasności
  • Znamienny wpływ karty Pierścienia
Ocena Game Exe
7
Ocena użytkowników
7.21 Średnia z 7 ocen
Twoja ocena

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...