[NWN1] Smok
Ja zrobiłem dokładnie jak Nazina. Ale jakbym grał jeszcze raz to zabiłnym wszystkie smoki. (W końcu od czego jest chaotycznie zły charakter :?
Atis the Dragon Angel napisała:
Jakbys nie była bohaterką (w NWN) i im nie pomagała to z miłą chęcią by Cię schrupały na obiadek.
Atis the Dragon Angel napisała:
Cytat
Jak wy tak możecie mówić ! Przecież to smoki! Te majestatyczne istoty broniły swoich jaj
Jakbys nie była bohaterką (w NWN) i im nie pomagała to z miłą chęcią by Cię schrupały na obiadek.
Granie w NWN po to tylko, aby "nałapać" punkty doświadczenia przez eksterminację wszystkiego co się rusza? Wspomnianych smoków nie zabiłem nigdy, wręcz przeciwnie - wykonałem questy i otrzymałem z tego powodu podziękowania. Spotkałem sie natomiast ze specyficzną postawą - wykonać zadania, a potem zabić zleceniodawcę. Kiedyś nawet natnąłem się na troglodytę, który chwalił się, że przeciągnął Aribeth na stronę sprawiedliwości, a potem zamordował ją w celi dla kilku marnych punktów xp. Jedyne smoki jakie MUSIAŁEM utłuc to oczywiście Klauth, upośledzony staruszek, biały żmij w kuli i strażnicy Moragi. Ale w tym przypadku wynikało to z logicznego rozwoju fabuły.
Wiem, że to gra, ale zabijając kogo popadnie i gdzie popadnie - marnujesz tylko rewelacyjne możliwości ofiarowane przez BioWare. To nie jest Diablo, czy nawet Sacred, Neverwinter Nights napisano jako rasowy crpg, tyle tylko, że musisz sam wydobyć z nej przyjemność rozgrywania fabuły. Przejawiając tendencje eksterminacji wszystkiego, co się rusza - nie wiesz co tracisz.
Heh, Hakwood strasznie mądrego posta napisał, o kwintesencji ludzkiego życia i przelewaniu swoich postaw moralnych na grę :wink: . W pełni się z nim zgadzam, ale jednak trzeba przyznać, że Gamorin również ma rację. To tylko gra i może sobie robić co mu się podoba, a NWN to NWN i może zabić zleceniodawców po wykonaniu zadania (co wcale nie znaczy, że ja tak robiłem 8) ), bo po co mu oni. Za to w BG zaraz by się to na nim zemścilo. Ale słyszałem, że Gamorin ostatnio pogrywał w BG II. Ciekawo jak mu szło. Bo wiedz Lordzie Gamorinie (heh, my lubimy tak się do siebie zwracać :wink: ), że smoki w BG są o niebo trudniejsze niż te z NWN, chociaż i na nie są sposoby .
Rincewind, ja mam rację i Gamorin ma rację, ale obydwaj nie możemy mieć naraz racji. Z drugiej strony ty też masz rację No dobra, gra to tylko gra i każdy może sobie w niej robic co mu się żywnie podoba. Tyle tylko, że nie zwalnia go to od późniejszych ocen i ewentualnych głosów krytycznych (po co zabijać niewinnych?). Co do smoków w BG2 to proszę bardzo - spróbujcie się z Draconisem z kryjówki Abanazigala! Żaden smok z NWN nie może się z nim równać. Jedyna przewaga jaszczurów w NWN to świetny wygląd.