Pomału robi nam tu się topic wielbicieli smoków. Ja tam zawsze (prawie) gram paladynem i w kościach mam wrodzona nieufność wobec jaszczurów. Dobre - tolerować, złe - zabić. I powtarzam jeszcze raz - jedyną grą, w której smoki latały, to było Evil Islands. Smoki w NWN i tak są w porządku.
Po raz 2 powtórzę, smoki w NWN są za łatwe. Może pierwszy raz jak grałem trochę sie pomęczyłem, ale za to za 2 razem np. te 2 smoki Moragi to nawet nie zdążyły mnie zaatakować (2x Znak Ognia, wzmocniony oczywiście ). A co do skrzydełek to nawet ja je mogę mieć (brakuje mi 1 poziomu ) i powiem, że wyglądają nieźle (przynajmniej u Deekina ) tak jak smoki z NWN. Może i są trochę za małe (smoki), ale... czepiacie się szczegółów .
wzrost smoka to moim zdaniem nie jest szczegół. Ma przecież znaczenie czy smok będzie miał 5 cz 15 metrów, wiadomo im wyższy tym lepszy, budzący strach itp :wink:
a co do zwiększenie liczby smoków mówie szczere NIE, ponieważ przez wiekszą liczbe smoków po dzisiaj dzień bym z nimi wlaczył
Ale to wcale nie muszą być złe smoki. Mogą zlecać zadania jak Gorgotha i Akulatraxas. Poza tym NWN było średnio nisko wymagające. Smoki były najgodniejszymi uwagi. Gdyby było ich więcej gra by nie straciła lecz zyskała.
Może nawet lepiej by było gdyby więcej było dobrych (i większych ) I można by było zrobić Arenę Walk jak w Czarnystawie. Wybieramy jednego smoka i walczymy przeciwko innym. Fajnie by było.
Tak rzeczywiście. Swietny pomysł na inną grę... Chyba, ze smok byłby tak samo cienki jak my na początku i rozwijał się tak samo. No i żeby był większy od Gorgothy i Akulatraxas.
Ech Rincewind, po co ty Off-topa zrobiłeś? Nie słyszysz ironii, co? :wink:
Eeeee tam! Czepiacie się! W NwN powinny być nowe fajne rasy! Choc to chyba już byłoby naciapane. No, bo smoki są najpotężniejsze, a jk my byśmy mieli takie potężne postacie to wtedy już by zabawy nawet nie było :?.
Smoki oczywiście powinny być większe, ale mieć jednego w drużynie to chyba jednak lekka przesada :? . Czy więcej powinno ich być (w NWN)? Bo ja wiem. W podstawce była wystarczajaca ilość. Szkoda tylko, że tak wszyskie pod rząd w 3 rozdziale. Ale w HotU to aż się prosi o jakiegoś niepokonanego smoka (nie ujmując nic drakoliszowi, bo cieniakiem nie był, ale i tak poszedł graść piach :wink: ), nawet w roli zleceniodawcy. Co z tego, że jakiś smok siedzi w Karczmie Ognia Piekielnego i jest barmanem, skoro jak biorę na niego, to skalę wyzwania mam łatwą. Skandal. Nie to, żebym od razu chciał go zabijać, ale był słabszy od Lodowego Slada, a na pisklę nie wyglądał .
Tak rzeczywiście. Swietny pomysł na inną grę... Chyba, ze smok byłby tak samo cienki jak my na początku i rozwijał się tak samo. No i żeby był większy od Gorgothy i Akulatraxas.
chyba że tam na początku bulibyśmy porpstu smoczątkiem i rozwiajać smoka tak jak on sie normalnie rozwija
Szkoda tylko, że tak wszyskie pod rząd w 3 rozdziale.
Nie prawda, dwa były strażnikami Moragi, a to był już 4 rozdział.
Szkoda, że ten Mosiężny smok nie żył, ech. Próbowałam go wskrzesić, ale coś nie wychodziło.(trzeba wam wiedzieć, że Mosieżne smoki to moje najukochańsze z DnD)
Czy ja wiem? W końcu nie zmieściłyby się na monitorze. Poza tym walka z takim smokiem wyglądałaby dosyć komicznie - wojownik dźgałby mieczem jaszczura w łapę jak wykałaczką. I kto by uwierzył, że pokonanie smoka w ogóle jest możliwe?