Tłusty czwartek # 117 – Debiut - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!

Podgląd ostatnich postów

Bielu,

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Obserwator dnia piątek, 27 lipca 2012, 14:03 napisał

*Szuka i patrzy czy nie ma przy sobie żadnych pomidorów. Ze zgrozą odkrywa, że posiada tylko pączki z lukrem i wisienką na wierzchu* Gratuluję udanego debiutu Bielu. W pełni na to zasłużyłeś i z miłą chęcią poczytam twoje kolejne tłuste czwartki


Dobry joke!
Obserwator,
*Szuka i patrzy czy nie ma przy sobie żadnych pomidorów. Ze zgrozą odkrywa, że posiada tylko pączki z lukrem i wisienką na wierzchu* Gratuluję udanego debiutu Bielu. W pełni na to zasłużyłeś i z miłą chęcią poczytam twoje kolejne tłuste czwartki
krag,
Sięgnąłbym po pomidora, ale zamiast tego sięgnę po pączka, ponieważ lubię tłuste czwartki.
Wiktul,
Ciężar lania, jakie zbierzesz w "Herosach", nie jest - niestety - zależny od poziomu publikowanych newsów
Masz zatem swój pierwszy, debiutancki komentarz do "Tłustego". Pierwszy pomidor zostawiam komu innemu
Bielu,

Przyznam się, że od sierpnia ubiegłego roku, czyli od mojej aktywności na GameExe, miałem wiele okazji do debiutów. Mógłbym wymienić choćby pierwszy dzień w nowej szkole, pierwszy tekst czy stworzenie mojego pierwszego maga w "Baldur's Gate 2". Nie myślałem jednak, iż dostąpię zaszczytu, jakim jest napisanie niusa z serii "Tłusty Czwartek", będący największym cyklem naszego portalu.

tłusty czwartek

Robiąc coś pierwszy raz, nieważne czy chodzi o jazdę na rowerze bądź skok na bungee, zawsze odczuwamy niepokój związany z ewentualnym końcowym niepowodzeniem. Owa porażka może mieć wiele negatywnych następstw w późniejszym życiu. Taki człowiek może zostać osobą konserwatywną, stawiającą na "sprawdzone rozwiązania", równocześnie istotą zamkniętą na świat zewnętrzny, który z dnia na dzień się zmienia. Czy warto być kimś takim? Oczywiście, że nie! Warto próbować nowych rzeczy, urozmaicać swoje życie. Nie musisz od razu zaczynać od podróży do Nowej Zelandii, za twórcami "Hobbita". Zacznij od czynności z pozoru błahych na przykład: pójdź kupić nowe ciuchy albo wyjedź na wakacje w góry zamiast nad morze, gdzie ciągle jeździsz. Nie dość, że masz sporą szansę na poznanie ciekawych osób, to zdobędziesz nowe doświadczenia, które mogą ci się przydać w przyszłości.

Dobra, nie będę już przedłużał, bo nie to jest najważniejsze. Ważne, że udało mi się napisać niewątpliwie jeden z najgorszych niusów w historii, o czym świadczy fakt, iż sam miałem ochotę wydłubać sobie oczy tępym nożem, podczas lektury tego flejmu. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że naczelny mnie za ten tekst nie spali na stosie (choć w "Hirołsach" będzie z pewnością bezlitosny) i że wy, drodzy użytkownicy, nie poplamicie mi zbytnio ubrania pomidorami. Bo w końcu to mój debiut!

Wczytywanie...