Fragment książki
...est, kiedy grzyb uznaje, że jest człowiekiem – nie kryjąc już nienawiści, powiedziała Ania. – A nikt mu nie mówi prawdy, żeby go nie denerwować. – Czy to prawda, że grzyby gniją? – zapytała już z oddali Daszka-Szuba. – Prawda. – Zgiń, przepadnij, maro nieczysta! – Allah nas karze! – oznajmiła gromko Ajgul z dystansu. – Za grzechy! Że jemy wieprzowinę, dlatego! – Ty też idź… Idź… grzyby wołają… – trącił zastygłą Anię Artem. – Kaszlą, kichają. Pytają, gdzie mama. – Sukinsyn z ciebie. Bezużyteczn...
Fragment książki
...m z Tyomu. Po drugiej stronie domu wzniósł się ku niebu chóralny chichot: któryś ze starców opowiedział dowcip. – To dobrze – rzekł ojciec. Przykucnął, kołysząc się tak mocno, że bałem się, że się na mnie przewróci. – Poczuj smak. Jedz. Rozsmarował coś na moich ustach. Poczułem gorzki smak. Dusiłem się. Szarpnąłem się gwałtownie, potrząsając głową, i wtedy złapał mnie za kark. Jego twarde, nieustępliwe palce rozchyliły mi zęby. – O, nie. Zjesz to. To jest twoje życie. Ta ziemia. Ta krain...
Fragment książki
...chów była najfajniejszym z jej prezentów urodzinowych. Dostała ją od Claire. Ja podarowałam Rachel bransoletkę, ale jej nie założyła. Uklękłam na dywanie i przekazałam wskaźnik Rachel. Claire pokręciła głową z lekceważeniem. – To tylko zabawa, Maro – powiedziała Rachel z uspokajającym uśmiechem. W przyćmionym świetle jej zęby wydawały się jeszcze bardziej białe. Przyjaźniłyśmy się od przedszkola. Ona była ciemna i szalona, a ja jasna i ostrożna. Ale nie wtedy, kiedy byłyśmy razem. Przy R...
Mroczne Bractwo
...ikom, odwiedzamy alchemika i kupujemy Miksturę Niewidzialności Jeżeli czujemy się na siłach, możemy po wszystkim przeszukać Vittorię (ma przy sobie kilka wartościowych drobiazgów), a dopiero potem uciekać Luka w ochronie Następny cel to Gaius Maro, agent cesarskiej ochrony. Wyrusza on w podróż ze Smoczymostu, jednakże, jeżeli myślimy o premii, nie możemy zabić go ani tam, ani na trakcie. Zabójstwa winniśmy dokonać w którymś z miast Cesarstwa, a do stygnących zwłok podrzucić kompromitujący lis...
Fragment książki
...az jeszcze podsmażyła sobie jakieś piętnaście centymetrów kwadratowych skóry. A autobusu ciągle nie było. – Walić to. Równie dobrze mogę się przejść, póki jeszcze widzę chodnik. – Kopnęła skrzynkę z gazetami i wyszła na ulicę, rzucając wyzwanie camaro przejeżdżającemu przez Broadview na żółtym świetle. Kierowca wcisnął klakson, kiedy wyszła mu przed maskę, ale wyraz jej twarzy zamknął mu usta, zanim zdążyła się z nich wydobyć obraźliwa uwaga. Najwidoczniej nie wszyscy młodzieńcy jeżdżący ca-maro ...
Fragment książki
...naczenia za wybitną służbę na Nazo, kolejne na Kontrau’lega Break – to wszystko ustawiało go w doskonałej pozycji do rychłego objęcia dowództwa nad centplexem. Tak właśnie mu mówiono, a on nie miał żadnego powodu, by nie wierzyć. Gdy tylko służba na Maro dobiegnie końca, spotka się z jakimś sub -befalhavare Starego i obgada szczegóły. Bo czyż nie był zainteresowany? Emile Khadaji pokiwał głową, uśmiechając się szeroko. Emile Khadaji – młody facet, który doskonale rozumiał życie w mundurze, życie ...
Człowiek, który nigdy nie chybiał
...y głównego bohatera, gdyż wydarzenia przedstawiono w ramach retrospekcji – docieramy do kluczowego, jak się w końcu okaże, momentu, po czym autor serwuje nam kolejne wycinki z przeszłości. Oto Emile Khadaji – żołnierz Konfedu, który zdezerterował na Maro pod wpływem olśnienia, jakie następnie zamienia się w cel. Dążenie do jego realizacji musi odbyć się na drodze długiej i bolesnej nauki, choć Emile może nazywać siebie szczęściarzem. Szybko spotyka Pena, tajemniczego mistrza, który uczy go samokontr...
- 1 strona