Fragment książki

10 września 2014, 02:00

...ne dżinsy i biała, klasyczna koszula opinały jego szczupłą, sprężystą postać. Krawat miał rozluźniony, mankiety rozpięte, a szkolny blezer, zwinięty w kłąb, leżał obok niego na ławie. Szczęka o silnym zarysie i podbródek sprawiały wrażenie, jakby gość nie golił się od paru dni. Jego oczy miały szary odcień, a kosmyki ciemnokasztanowych włosów sterczały we wszystkie strony. W porównaniu z mieszkańcami Florydy, których dotąd widziałam, wydawał się blady. Był bardzo przystojny. I uśmiechał się do...

Fragment książki

4 sierpnia 2014, 02:00

...lda, masz kiepski słuch. Mówiłem przy naszym pierwszym spotkaniu, że Tirus Wielki zaprosił cię do swojego pałacu. – W moich stronach gościmy piwem i mięsiwem, a nie pałką. – W naszych zaś miodem, chlebem, solą i damskim towarzystwem. Ale jeśli gość obraża gospodarza, zasługuje na karę. – A czymże mu uchybiłem? – Odmową. – A co to za gospodarz, który z zaproszeniem wysyła potwora z sag dla dzieci? – Potężny. Taki, z którego rozkazu ożywają bestie z ludowych skazek. Ali uśmiechnął...

Fragment książki

18 lipca 2014, 02:00

...acować śpiewem na swoją kolację. Wstał i elegancko odpowiedział generałowi. I tak zakończył się bankiet, choć Tommy zdążył przed wyjściem powiedzieć jeszcze Sri, że kiedyś poznał jej zielonego świętego. – To znaczy, Oscara Finnegana Ramosa. Świetny gość. Przykro mi było słyszeć o jego śmierci. Tym razem Sri znacznie bardziej się wzdrygnęła. Ostro, jakby igła trafiła ją w serce. Według oficjalnych informacji Oscar zmarł na nagłą niewydolność wielonarządową, co jest typowe dla osób utrzymywanych prz...

Fragment książki

20 czerwca 2014, 02:00

...miękką skórę, i nigdy nie będzie miał. Podniósł go bezwiednie, a wtedy okazało się, że to nie notes, tylko książeczka. Wydrukowana na cieniutkiej bibułce, okrągłą, czytelną czcionką, ale drobnym maczkiem. Modlitewnik? Własność hotelu? Może poprzedni gość zostawił? Nonsens. Zajrzał na pierwszą stronę i w ułamku sekundy pożegnał się z logiką. Niczym cios w potylicę. Jak nagłe wejście w cień. WŁASNOŚĆ PANA ARTURA ZIĘBY. Drukiem. Tą samą czcionką, którą zadrukowano całą książeczkę. Nie był to żaden rę...

Fragment książki

12 maja 2014, 02:00

...nie jak wcześniej. – Powiedz moje imię. - Ty jesteś Kojot? Skinął głową. - Może wpuścisz mnie do środka? – zaproponował. – Mam coś pilnego do zrobienia, zanim zaczniemy. Indianin cofnął się o krok i odsunął na bok, wpuszczając Kojota do pokoju. Gość dziarsko wszedł do środka, minął drzwi do łazienki i łóżko, odsunął krzesło i położył na nim neseser. Następnie sięgnął nad blatem masywnego biurka po telefon stacjonarny, przymknął oczy i bezgłośnie poruszył ustami, powtarzając zapamiętany szereg c...

Harry Potter i Komnata Tajemnic

7 kwietnia 2014, 09:29

...e wręcz umiera z nudów. Ktoś taki jak Potter nie mógłby jednak tak po prostu umrzeć zanudzony przez idealnie przystrzyżone trawniki za oknem i objadającego się bekonem kuzyna, więc Harry’emu ktoś składa wizytę. Wizyta jest wyjątkowa nie dlatego, że gość przynależy właśnie do tamtego świata, ani też nie z powodu wyjątkowo niefortunnej pory. Najciekawsze jest to, że przybyszem jest Zgredek – skrzat domowy rodziny Malfoyów. Nie byłoby to może aż takie dziwne, gdyby nie to, że Draco i jego rodzice nie ...

Fragment książki

19 marca 2014, 01:00

...ej w dżinsach i skórzanej kurtce), która minęła Williama Skir­misha i zniknęła z ekranu. Według notatek postać tę określono jako ŚWIADKA A. Potem pojawiła się trzecia postać oddalająca się od kamery. Nacisnąłem pauzę. – Nie wygląda jak ten sam gość – powiedziała Lesley. Zdecydowanie nie wyglądała. Ta osoba nosiła coś, co przypominało czapkę smurfa i coś, co rozpoznałem jako edwardiańską bonżurkę – nie pytajcie mnie, skąd wiem, jak wygląda edwardiańska bonżurka, powiedzmy tylko, że ma to coś...

Fragment książki

21 lutego 2014, 01:00

...cie zabawy. – Panie Wing. Nie odpowiadam. „Spadaj. Jestem zajęty”. Kilka sekund później głos odzywa się ponownie. – Panie Wing, tu kapitan David Guzman z Czternastej Jednostki Miejskiej Policji Denver. Wiem, że mnie pan słyszy. Ach, to ten gość. Nieborak, któremu zawsze przypada zadanie skontaktowania się ze mną. Wzdycham i odsuwam się od dziewczyny. – Przepraszam – mówię, z trudem łapiąc oddech. Marszczę brwi przepraszająco i wskazuję ucho. – Dasz mi chwilę? Uśmiecha się i wygładza...

Neuro-alko

23 stycznia 2014, 19:05

...m w okolicach N.Y, choć tym razem pokazał mi to koleś z Miami. Nigdy nie widziałem nikogo tak obwieszonego zębami, pazurami, fragmentami kości i tym podobnych pierdół. Facet miał tego więcej, niż cwaniaczki z Vegas złotych łańcuchów, po prostu szok. Gość pół życia robił jako przewodnik, a że znudziło mu się polować na rodzime aligatory, przyjechał do Nowego Jorku poszukać tych legendarnych mutasów. I pewnie znalazł, wariatów nie brakuje, ale grunt, że pokazał mi wpierw coś cudownie prostego. Natural...

Fragment książki

15 stycznia 2014, 01:00

...iskał w moje ręce kubeł i szmatę z poleceniem, bym „nie guzdrając się” zaprowadził jaki taki porządek, zanim śmieci nas pogrzebią. Podążyłem za światłem do kuchni, wciąż tak oszołomiony, że nawet zapomniałem włożyć buty. Nie był to pierwszy nocny gość od mojego przybycia do domu doktora. Mieszkałem tam już od ponad roku, toteż przyzwyczaiłem się, że odwiedzają go w nocy lub nad ranem aż nazbyt liczni goście, a nie były to niewinne towarzyskie wizyty. Jak już mówiłem, zajęcia doktora zaliczały się...

Wczytywanie...