Sesja Dany'ego

13 kwietnia 2011, 23:17 · Wiktul

...ia tego grobowca, wraz z dwoma innymi rycerzami, którzy postradali tam życie. Kendar uparł się, by wybrać się tam ponownie razem z nimi... Zamiast niego wrócił tu najwyraźniej Exar Kun w ciele Solusara. Nie wiem ile jeszcze byśmy wytrzymali. Ta moc, Frey... - umilkł, nie znajdując odpowiednich słów.

Sesja Matta

5 kwietnia 2011, 14:53 · Wiktul

...an był zupełnie inny. Nie była tu typowa aura rycerza Akademii, lecz trupia, brudna i odpychająca barwa, przetykana bladością i strzępami czerwieni. Aury pozostałych zgromadzonych pozwoliły ci rozpoznać członków Rady. Był wśród nich Heske, był także Frey, który najwyraźniej umierał właśnie na podłodze. Nie było natomiast śladu aury Kendara ani trzech pozostałych mistrzów.

Sesja Kiyuku

4 kwietnia 2011, 00:16 · Wiktul

W połowie korytarza, czyli mniej więcej w miejscu, w którym toczyła się walka, zobaczyłeś sześć postaci klęczących w kręgu wokół szóstej, leżącej na podłodze. Prawdopodobnie był to mistrz Frey i prawdopodobnie on blokował drzwi tak długo, jak mógł. Obrócili wzrok na ciebie, a jeden z nich, dobrze znany ci Rodianin, zawołał: - Kyle jesteś słaby. Możesz być nawet Revanem, ale i tak nie dasz rady nam wszystkim.

Sesja Morttona

3 kwietnia 2011, 14:29 · Wiktul

- Frey jest... Jest... - próbował odpowiedzieć Heske, patrząc na leżącego na posadzce Zabraka, który krztusił się krwią, ale głos uwiązł mu w gardle. W tejże chwili wrota zaczęły ciężko otwierać się do środka i otrzymałeś odpowiedź na pytanie o to, co z Solusarem.

Sesja Morttona

2 kwietnia 2011, 19:21 · Mortton

[Sorka. Ale fail! ] -Co z Solusarem i z mistrzem Frey'em?

Sesja Morttona

2 kwietnia 2011, 11:17 · Wiktul

Mistrz Heske odwrócił się w twoją stronę. - Nie żyją. - powiedział, nie określając kogo dokładnie ma na myśli, ale zapewne chodziło o trzech leżących obok jedi. - A mistrz Frey... - zawiesił głos i spojrzał na leżącego w środku kręgu Zabraka, podtrzymywanego przez innego mistrza. Zobaczyłeś, że Frey został przebity na wylot na wysokości brzucha i z ogromnym wysiłkiem podtrzymywał Mocą wrota.

Sesja Kiyuku

31 marca 2011, 20:50 · Wiktul

Frey, wciąż z ostrzem zagłębionym w jego ciele, zamknął oczy. Rozejrzałeś się, oszołomiony nagłym uczuciem chaosu i zagubienia, i zamierzałeś schować broń. Lecz oto spostrzegłeś, że trzymasz w rękach samą rękojeść miecza. Nie wyłączyłeś go, ostrze nie wsunęło się w rękojeść, po prostu... zniknęło. I wtedy stojącego wciąż Freya otoczyła ciemnoniebieska aura, a w twym umyśle pojawił się cień zrozumienia i zdumienia. Jednak za późno. Potężna moc pochłoniętej przez Zabraka energii świetlnego miecza unio...

Sesja Kiyuku

30 marca 2011, 00:36 · Wiktul

Frey obrócił się bokiem do ciebie a przodem do ciosu, który przyjął na blok, jednocześnie lewą nogą zadając wysokie kopnięcie w twoją twarz, cofające cię o krok w tył i twoją lewą.

Sesja Kiyuku

29 marca 2011, 23:47 · Wiktul

Frey podszedł do ciebie powoli, trzymając miecz ostrzem wzdłuż prawej nogi. Gdy zbliżył się na odległość ciosu, zaatakował z nadgarstka błyskawicznym cięciem z dołu, bardziej przypominającym strzelenie z bicza, kierując samą końcówkę ostrza na wysokość twoich oczu, co zbiłeś dosłownie w ostatniej chwili, cofając się instynktownie o krok. Kolejny krok Zabraka - kolejna taka akcja, równie szybka i równie bliska celu.

Sesja Kiyuku

29 marca 2011, 23:15 · Wiktul

Wylądowałeś mniej więcej w tym miejscu, z którego wybijałeś się unikając pchnięcia jednego z Jedi. Z szeregu (nieco rozsypanego) mistrzów wyszedł dobrze znany ci Zabrak - mistrz Frey. - Dość tego Kyle... Czy kimkolwiek myślisz, że się stałeś. To nie plac ćwiczeń. Albo poczekaj na poranny trening akrobatyczny, albo stawaj. - okazał broń, młynkując krótko fioletowym mieczem i wyzywając na pojedynek. - Jeśli starczy ci odwagi. - zakończył z zaczepnym uśmiechem, patrząc na ciebie zza świetlnego ostrza.

Wczytywanie...