Wilkołak
Uch, och, po Świętach zabieram przyjaciółkę i biegniemy na Irish Coffee. I czekam na herbatkę. W zamian będę mogła podzielić się jakąś dobrą. Mam do wyboru... 12 różnych. No, 10, jeśli nie liczyć mięty i melisy.
Wilkołak
Mrau, od zielonej jaśminowej lepsza jest tylko zielona z opuncją figową. ... No, może nie zawsze, ale na ten moment owszem. Ja też chcę wiedzieć, co to za powalony pomysł! No i mi się takowe ostatnio skończyły, więc bym prosiła o małą dawkę.
Wilkołak
I będziemy mogli zacząć nową rundę? Będziemy mogli? Będziemy mogli?
Wilkołak
U mnie to samo - przyznawanie się do swoich ról bywa świetnym motywem na odwrócenie uwagi. Kiedyś mieliśmy akcję, że trzy osoby podawały się za kataniego. To było dobre. A Ielenia przyznała się, bo to dawało jej jakiekolwiek szanse na przetrwanie - niestety, nie udało się. Ech, szkoda mi mnie. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie czuwającego.
Wilkołak [runda 10]
- Niekoniecznie. Już raczej gdyby nie był. W każdym razie nie uważam, że ten argument jest obowiązujący... Ale cóż, jak już mówiłam, wszystko okaże się w nocy.
- 18 stron
- « Pierwsza
- ←
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- →
- Ostatnia »