Śmierć – Stephen King

4 sierpnia 2015, 22:38

... Wypił w końcu drinka i zamówił następnego. Czy w którejś chwili zdjął kapelusz? Być może powiesił go na jednym z haków przy drzwiach? Nikt nie potrafił sobie tego przypomnieć. – Tylko że nigdy nie widziałem go bez tego kapelusza – powiedział Dale Gerard, barman. – Był do niego przywiązany. Gdyby go zdjął, pewnie położyłby na barze koło siebie. Wypił drugiego drinka i poszedł w swoją stronę. – Kapelusz leżał na barze, kiedy wyszedł? – zapytał Mizell. – Nie, proszę pana. – Wisiał na jednym z haków...

Kroniki Amberu. Tom 1

21 lutego 2015, 10:59

...coupleofkooks Świat, w jakim egzystujemy, nie jest prawdziwy. To tylko nieudolna kopia Amberu, siedziby prawdziwego Wzorca, centrum wszechrzeczy, rzucającego mnóstwo różnorodnych Cieni. Książęta Amberu – Eryk, Julian, Bleys, Brand, Random, Caine, Gerard, Benedykt i Corwin, a także ich siostry – potrafią manipulować strukturą Cienia i przemieszczać się pomiędzy równoległymi światami. Posiadają również szereg innych niezwykłych zdolności, niedostępnych dla pospolitych zjadaczy chleba. Tron Amberu sto...

Fragment książki

2 lutego 2015, 01:00

...pasem i stał z wesołą, roześmianą miną. Z szyi zwisał mu na sznurze srebrny róg myśliwski. Miał wystrzępioną bródkę i mały wąsik. W prawej ręce trzymał kielich wina. Poczułem do niego nagłą sympatię i wtedy przypomniałem sobie jego imię. Nazywał się Gerard. Teraz przyszła kolej na mężczyznę o ognistej brodzie i płomiennych włosach, z mieczem w prawej dłoni i pucharem białego wina w lewej, w czerwono-pomarańczowych jedwabiach. W jego oczach, równie błękitnych jak oczy Flory i Eryka, igrał diablik. M...

300: Początek imperium

9 marca 2014, 16:42

Szczerze mówiąc, do niedawna nie miałem w ogóle pojęcia o tym, że trwają jakiekolwiek prace nad kontynuacją pamiętnego i kultowego już dzieła Zacka Snydera z 2006 roku. Kiedy w naszym pięknym kraju ruszyła machina reklamowa i wieści o niechybnej premierze "300: Początek imperium" dotarły do mych uszu, to miałem trochę mieszane uczucia. Oczywiście, oryginalnych "300" było w mojej ocenie fantastycznym widowiskiem, łączącym w sobie nie tylko przeprowadzone z rozmachem sceny walki, ale także mroczny k...

Fragment książki

21 maja 2013, 02:00

...m zdecyduje konfrontacja z Apolynonem. Do Montchevalier prowadzi nasz jedyny ślad. Radzę także pozostawić dotychczasowego komandora Lebantu. Zetknąłem się z nim i sprawiał wrażenie uczciwego człowieka. – Przez wzgląd na wiek patriarchy nie dodał, że Gerard de Ridefort jest już stary i nie będzie miał dość energii, żeby stanowić jakąś przeciwwagę dla wielkiego mistrza wyznaczonego w Chrysopolis. - Myślę zatem, że dobiliśmy targu – wyrwało się infułatowi. Isidoros skrzywił się z niesmakiem, a jego sza...

Fragment książki

4 kwietnia 2012, 02:00

...stwo. Niektórzy nosili herb Czerwonego Jastrzębia, inni Czaplę Tamronu, a jeszcze inni nie mieli żadnych symboli – byli albo najemnikami, albo dezerterami z armii króla Markusa. Każdy z nich mógł polować na Raisę. Już miesiąc minął, odkąd uciekła Gerardowi Montaigne’owi, ambitnemu młodemu księciu Ardenu. Gerard miał nadzieję zdobyć władzę w co najmniej trzech z Siedmiu Królestw: pozbawiając tronu własnego brata Geoffa, obecnie władającego Ardenem, najeżdżając Tamron – swego dotychczasowego sprzymie...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...ykt znalazł się w odpowiedniej chwili na właściwym miejscu. Wszystko zadziałało i odzyskał Klejnot. Lepiej od nas potrafi sterować Cieniem. Dokonał tego na Kolvirze, kiedy doprowadził nas do pierwotnego Wzorca. Ja tego nie umiem. Ty też nie. I pobił Gerarda. Nie wierzę, że się starzeje. Uważam, iż doskonale wie, co robi, i czy nam się to podoba czy nie, tylko on potrafi sobie poradzić z obecną sytuacją. - Uważasz więc, że powinienem mu zaufać? - Uważam, że nie masz wyboru. - Chyba trafiłeś w sedno ...

Fragment książki

1 stycznia 2012, 01:00

...pasem i stał z wesołą, roześmianą miną. Z szyi zwisał mu na sznurze srebrny róg myśliwski. Miał wystrzępioną bródkę i mały wąsik. W prawej ręce trzymał kielich wina. Poczułem do niego nagłą sympatię i wtedy przypomniałem sobie jego imię. Nazywał się Gerard. Teraz przyszła kolej na mężczyznę o ognistej brodzie i płomiennych włosach, z mieczem w prawej dłoni i pucharem białego wina w lewej, w czerwono-pomarańczowych jedwabiach. W jego oczach, równie błękitnych jak oczy Flory i Eryka, igrał diablik. M...

  • 1 strona
Wczytywanie...