Sesja Trzeciego Kura

Już podchodząc widziałeś, gdzie uciekł ci upiór. Za zwałami szeleszczącej folii ukryta była szczelina, o dość owalnym kształcie. Teraz, kiedy dookoła było więcej górniczych lamp i wiedziałeś gdzie szukać, zobaczyłeś, jak wygryziona w lodzie dziura prędko zamienia się w tunel - szerszy od człowieka, lecz ty byś się do niego nie zmieścił. Tunel ten biegł praktycznie pionowo, jakieś dziesięć metrów dalej wgłąb lodu. Widziałeś, że wokół niego jest naturalna rozpadlina, pęknięcie w lodzie, w które upiór mógłby się chyba wcisnąć bez większego problemu. Mimo wszystko, przynajmniej ten kawałek wokół wyjścia wyglądał na celowo poszerzony. Zębami.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Oho, tuś mi, kurde, uciekł - oglądałem dziurę z uwagą. - Widzicie? Przynajmniej teraz wiadomo, że to nie żadna zjawa.
Wsadziłem łeb do środka i zajrzałem w głąb. Kurna, trochę tu przyciasno.
- Ej, szefie - zwróciłem się przodowego. - Dałoby się powiercić w tej ścianie? Tunel wygląda na zbyt mały dla mnie, a nie będę się wyręczał żadnym z was, no nie? Chyba że chcecie - rzuciłem niby poważnie, ale zaraz się zaśmiałem.
Odpowiedz
- I upiora wywabiać? Nie, to musi zobaczyć szef ochrony. Wreszcie mamy dowód naszej udręki! - głos przodowego wskazywał, że jest zadowolony ze znaleziska. Popatrzyłeś po jego podwładnych - im tym bardziej mina zrzedła. Do tej pory bali się upiorów. Teraz mają realne zagrożenie i to tuż przed oczami.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- No to leć któryś i go zawiadom, ja muszę tu siedzieć i pilnować, by nie wylazło - powiodłem wzrokiem po górnikach, ale czułem przez skórę, że żaden się nie odważy. - Im szybciej się dowiedzą, tym szybciej coś z tym zrobią. No i powiedzcie, że ja mówię, że mają tu kogoś ściągnąć. No. Hmpf.
Odpowiedz
Spoglądając po ich niepewnych minach wiedziałeś, że masz rację. Z jednej strony ktoś musiał przekazać wiadomość. Z drugiej, żadne z górników nie pójdzie, bo teraz mają już naprawdę w gaciach. Z trzeciej, nie powinieneś opuszczać posterunku. Z czwartej...

- To... co robimy? - chrząknął przodowy.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Ty, ty i ty - losowo wskazałem trzech górników, którzy wyglądali najbardziej mężnie. - Brać jakieś żelastwo w łapy i gazem na posterunek!
Warknąłem, bo powoli traciłem cierpliwość. Może i nie rozumiałem, że w takiej chwili można robić w gacie, no ale kurwa... jaki pożytek z tych ludzi, skoro tylko siedzą i się trzęsą?
- I nie srać mi się tutaj. Dopóki ja stoję przy tej dziurze, dopóty nic wam się nie stanie. Jak ja będę musiał się tam przejść... - kiwnąłem głową w stronę, z której przyszliśmy. - ...to macie tu pozamiatane. Kapewu?
Żałowałem, że mam na łbie hełm. Może wykrzywioną w złości mordą przekonałbym ich bardziej.
Odpowiedz
- Tak jest! - dwaj losowi górnicy, chyba szczęśliwi, że nie muszą iść samotnie... a może po prostu szczęśliwi, że nie muszą sterczeć w pobliżu tej dziury złapało narzędzia - jeden kilof, drugi wziął jakąś rurę, której przeznaczenia tylko się domyślałeś. Trzeci, chociaż największy, nie odezwał się słowem, ale chwycił coś w rodzaju ciężkiego, cienkiego dłuta i w milczeniu ruszył za pozostałymi dwoma.

Pozostali tymczasem najwyraźniej nie wiedzieli co ze sobą zrobić. Część wydawała się na tyle zagubiona, że po prostu czekali i patrzyli co zrobisz. Pozostali próbowali obejrzeć dokładnie dziurę, jakby lada chwila miało coś z niej wyleźć. Ze stuporu wyprowadził ich dopiero przodowy.
- Co jest, panienki? Do roboty! Krogan nas osłania, bierzemy się za kopanie. No, ruchy, ruchy!
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Dobra, słuchajcie szefa, a tym się nie przejmujcie - kiwnąłem głową w stronę dziury. - To już jest moja brocha.
Stanąłem frontem do otworu, kilka kroków od niego. Broń trzymałem wycelowaną w sam jego środek, w razie jakby coś próbowało wystawić swoją parszywą gębę. W duchu jednak zastanawiałem się, czy trzem odesłanym górnikom uda się dotrzeć do wcale nie tak odległego posterunku, i czy po drodze nic ich nie capnie. W końcu szansa na to, że tajemnicza istota była gdzieś wewnątrz dziury, a nie schowana w jakimś cieniu w korytarzu wynosiła 1:1. Może i starałem się być czujny, jak tu szliśmy, ale cholera wie, czy dostrzegłem wszystko.
Odpowiedz
Górnicy przeszli do końcowego korytarza i już niedługo usłyszałeś odgłosy ich pracy. Wydawało ci się, że rutyna i kopanie dobrze działa na ich nerwy, chociaż za każdym razem, gdy rzucałeś na nich okiem co najmniej jeden oglądał się za siebie, lustrując czy nic się nie zakrada, żeby go zaszlachtować.

- ...ot! ... oś si...tak na k...trz...zg... Odbiór! - usłyszałeś w nadajniku. Pierdolony rzęch nie radził sobie pod ziemią i wyraźnie usłyszałeś tylko najmniej istotną wiadomość.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- At... yta... piętnasty! Zam... ebna...c! O.r! - usłyszałeś w odpowiedzi.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Ożeż w mordę - mruknąłem do siebie pod nosem. Postanowiłem odejść o parę kroków w stronę posterunku (ale nie więcej niż paręnaście metrów), szukając dobrego sygnału. Wycofywałem się wolno, twarzą do górników i nieszczęsnej dziury, próbując wywołać drugą stronę.
- Powtórz. Odbiór.
Odpowiedz
Wydawało ci się, że szum w odbiorniku jakby minimalnie zmalał, ale cokolwiek próbowali Ci przekazać twoi przełożeni z ochrony, nie miało to żadnego sensu gdy już przelatywało przez skały. Domyślałeś się, że musisz się cofnąć do najbliższego skrzyżowania, żeby złapać rozsądną transmisję.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- To będzie komedia - zaśmiałem się do siebie, kręcąc głową. Oczami wyobraźni ujrzałem to, co się zaraz zacznie dziać. Bajzel.
- Ej, robota stop! - krzyknąłem do górników na tyle głośno, by dosłyszeli mnie wśród odgłosów pracy. - Pora na kolejną wycieczkę!
Spojrzałem na przodowego i rozłożyłem bezradnie ręce. W końcu przemówiłem, ale tonem jak najbardziej zdecydowanym i nieznoszącym sprzeciwu.
- Muszę się cofnąć kawałek, żeby nawiązać kontakt z posterunkiem. Zostawić was tu nie mogę, bo jak coś się stanie i komuś poleci głowa, to poleci też mnie. Volusi będą musieli przeżyć chwilowy przestój w robocie.
Tak. Dokładnie. Miałem zamiar znowu zebrać wszystkich i całą bandą cofnąć się do najbliższego skrzyżowania, a jak będzie trzeba - to nawet dalej.
Odpowiedz
- Co?
- Bez jaj...
- Może to i lepiej chłopaki... - słyszałeś głosy górników, którzy karnie odłożyli narzędzia.

- Mam nadzieję, że wiesz, co robisz. - rzucił do ciebie przodowy.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Możecie też tu zostać, ale nie gwarantuję, że nic wam się przy tej dziurze nie stanie, jak będę kawałek drogi stąd. Pomysł może i z dupy wzięty, ale na lepszy jakoś nie wpadłem.
Czekałem, aż wszyscy się zbiorą i ruszą w głąb tunelu. Sam miałem zamiar ruszyć na końcu i pilnować, by nic nie wylazło znienacka.
Odpowiedz
Jak pomyślałeś, tak zrobiłeś. Górnicy wbrew pozorom ustawili się szybko, cały czas mając na uwadze złowrogą dziurę w ścianie. Ruszyliście szybkim krokiem i prędko doszliście do rozwidlenia. Odzyskałeś komunikację z bazą przez nadajnik, jednak nie to przykuło twoją uwagę. W korytarzu obok słyszałeś odgłosy walki - zwielokrotnione przez podziemne echo strzały, okrzyki i ogólny bajzel.

- To tam kiedyś upiora widzieli. To tamten korytarz! - wskazał dłonią przodowy z niewesołą miną - Chłopy, dość tego, wracamy do szybu!
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
- Ej, czekaj no! - rzuciłem do przodowego, nim ten postanowi nawiać zanim otworzę gębę. Uznałem też, że nie będę ich zatrzymywać. W końcu sam słyszałem odgłosy walki. - Najpierw powiedz mi jak się tam dostać! A jak już dotrzecie do posterunku, powiedzcie im, że przyda się tu jakieś porządne wiertło. Chcę się zmieścić do tej dziury.
Odpowiedz
- Dobra, ale my ci go nie przyniesiemy. W dupie mam tę kopalnię i ten jebany kontrakt! - odrzucił przodowy.
Młodość i niedojrzałość mijają z czasem, ignorancję pokonać można nauką, a pijaństwo trzeźwością, za to głupota jest wieczna. - Arystofanes
Odpowiedz
← Sesja ME

Sesja Trzeciego Kura - Odpowiedź

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...